Rząd rozważa podwyższenie kwoty wolnej od podatku – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Według niej w Ministerstwie Finansów trwają już prace nad różnymi wariantami rozwiązań, które zostaną przedstawione premier Ewie Kopacz. – Podejmując różne decyzje, szefowa rządu musi wiedzieć, ile to kosztuje, jakie przyniesie skutki dla naszego budżetu – dodała. Rzecznik podkreślała, że Komisja Europejska dopiero co postanowiła zdjąć z Polski procedurę nadmiernego deficytu.
– Wiemy, że możemy sobie teraz pozwolić na więcej, ale musi to być działanie bardzo rozsądne – dodała.
Kidawa-Błońska nie podała, o jakie stawki może chodzić, choć krytycznie odniosła się do kwoty wolnej w wysokości 8 tys. zł (wobec ok. 3,1 tys. zł rocznie obecnie), co proponuje prezydent elekt Andrzej Duda.
– Nie po to Polacy przez tyle lat ponosili trud tego, żeby uporządkować nasze finanse publiczne, aby były bezpieczne, żeby to wszystko rozmontować. Wszystkie zobowiązania muszą dawać gwarancję, że będą wykonane i nie zniszczą naszego budżetu – mówiła w Radiu RMF FM. Taka podwyżka kwoty wolnej kosztowałaby budżet ok. 21,5 mld zł, co jest nie do utrzymania dla polskich finansów publicznych. Minister Kosiniak-Kamysz zwrócił zaś w poniedziałek uwagę, że wysoka kwota wolna, np. na poziomie 8 tys. zł, wsparłaby także najlepiej zarabiających.