Rzecznik rządu tłumaczył, że bywają sytuacje, że, ze względu na sytuację międzynarodową dane firmy mają większe zyski niż wynikałoby to z naturalnych działań gospodarczych. – Z tego podatku nie zrezygnowaliśmy. Obserwujemy jak wygląda sytuacja w poszczególnych sektorach i jeśli to rozwiązanie będzie wchodziło, to jako podatek sektorowy, który dotykałby tych firm, które rzeczywiście mają te nadmiarowe zyski – powiedział Muller, dodając, że podatkiem mogą zostać obłożone nie tylko firmy energetyczne. – Inne też mogą odnosić zyski w tym obszarze. Dlatego trzeba to zbadać sektorowo i to w tej chwili jest poddawane analizie przez rząd – powiedział.
– Za wcześnie żeby powiedzieć, że podatek od nadmiarowych marż miałby odjeść na bok, ale prawdą jest, że nie ma teraz przyjętego tego projektu w bardzo szerokim obszarze, jakim być może miał być pierwotnie – zakończył.
Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że rząd dał sobie dwa tygodnie czasu na ponowne przeanalizowanie projektu. Chodzi w rzeczywistości na decyzję Komisji Europejskiej, która planowała nałożenie takiego podatku na sektor energetyczny.
Czytaj więcej
Rząd rezygnuje z zaproponowanego przez wicepremiera Jacka Sasina pomysłu wprowadzenia podatku od...