Aktualizacja: 30.09.2016 18:04 Publikacja: 30.09.2016 18:04
Foto: FotorzepaMonika Zielska
Prezes Rady Ministrów Beata Szydło deklarowała, że przejście od obecnego systemu na system jednolitego podatku nie będzie oznaczało podwyżek podatków. Trudno uwierzyć w te deklaracje, skoro z jednej strony zmiana ma być neutralna dla budżetu, a z drugiej obniżone mają zostać obciążenia dla najmniej zarabiających podatników. Mówiąc wprost – skoro najmniej zamożni mają płacić mniej, to reszta musi zapłacić więcej. Najniższa stawka jednolitego podatku ma wynieść 10 procent, a najwyższa 39,5 procent. Według zeszłorocznych wyliczeń, jak podaje „Gazeta Wyborcza" najbogatsi płacili 43,5 procent.
Ropa marki Urals jest obecnie najtańsza od pandemii. W efekcie dziura w budżecie Rosji, z którego finansowana je...
Przygotowanie i uzgodnienie unijnego budżetu na lata 2028-2034 może być najtrudniejszym zadaniem w historii – oc...
Jednym z najbardziej obiecujących narzędzi mogących zrewolucjonizować pracę działów podatkowo-finansowych, jest...
Wiadomo już, który sektor państwa miał największy deficyt w minionym roku – to rząd i instytucje rządowe, które...
Dziura w kasie państwa puchnie jak na drożdżach – wynika z danych Ministerstwa Finansów. Po części to efekt ubyt...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas