GPW zadebiutowała na sporym plusie

Grad podziękował w pierwszej kolejności inwestorom - "akcjonariatowi obywatelskiemu" i inwestorom instytucjonalnym. Dodał, że w piątek po dziesięciu godzinach składania deklaracji zakupu przez instytucje książka popytu była pokryta po cenie maksymalnej. - Nigdy nie było takiego sukcesu - dodał.

Handel akcjami warszawskiej giełdy zaczął się dziś o 9.15, a więc 15 minut po rozpoczęciu sesji. Władze giełdy zdecydowały się na ten krok m.in. po to, aby ułatwić brokerom przekazywanie zleceń. Wszyscy spodziewają się bowiem, że na rynek trafi sporo drobnych pakietów (323 tys. inwestorów otrzymało 24 lub 25 walorów każdy).

- Przeszliśmy drogę niezwykłą. Giełda to jeden z efektów niepodległościowej rewolucji. W 1991 r. pierwszego dnia notowań obroty sięgnęły 2 tys. dolarów. Wczoraj było to 600 mln dol. To pokazuje, jak ważną instytucją okazała się giełda. Stała się symbolem z trudem rodzącej się gospodarki rynkowej - skomentował Donald Tusk, premier Polski.

Decydujący wpływ na poziom notowań będzie miał dziś popyt ze strony instytucji. Ich zapisy zostały także zredukowane, ale analitycy są podzieleni w opinii, czy oznacza to zakupy już na pierwszych sesjach.

[ramka][b]323,3 tys.[/b]

tylu drobnych inwestorów zapisało się na akcje GPW. To ich zlecenia trafiać będą w dużej mierze dziś na rynek[/ramka]