Reklama
Rozwiń
Reklama

Francja podatkami stoi

Prezydent Francji François Hollande poinformował, że nadal chce wprowadzić 75-proc. podatek zapowiadany podczas kampanii prezydenckiej. Zamiast bogatych zapłacą go firmy

Publikacja: 29.03.2013 10:04

W  wywiadzie udzielonym dla głównego kanału telewizji publicznej France 2 szef państwa wyjaśnił, że w ten sposób chce spełnić jedną z obietnic dotyczących polityki podatkowej, z którą występował w swej kampanii wyborczej, jednak to nie obywatele będą bezpośrednio obciążeni tym podatkiem.

Francuski prezydent wyjaśnił, że jego projekt nie polega jednak na "uderzaniu w wielkie przedsiębiorstwa", ale ma on na celu skłonić je "do współpracy w trudnych chwilach, w których tak wiele żąda się od pracowników".

- Czyż nie mogą się zdobyć przez dwa lata na taki wysiłek ci, którzy mają najwyższe dochody? - mówił prezydent Francji.

Podkreślił jednocześnie, że wielkie przedsiębiorstwa "powinny zdobyć się na przejrzystość i ujawnić wysokość płac swych pracowników".

- Kiedy wynagrodzenie członka personelu kierowniczego przekracza milion euro, to przedsiębiorstwo będzie ponosiło koszty tego 75-proc. podatku - sprecyzował Hollande w wywiadzie. Przypomniał, że od początku stawiał jasno sprawę: "W ciągu dwóch lat wszyscy będą mieli ciężko".

Reklama
Reklama

Prezydent Francji ostrzegł w wywiadzie, że przedłużający się kryzys "skazuje Europę na eksplozję" i zachęca do działania ruchy populistyczne. Potwierdził, że Francja nie rezygnuje ze swego celu, jakim jest utrzymanie deficytu publicznego na poziomie 3 proc. PKB w 2013 r., jednak cel ten nie zostanie osiągnięty jeśli kraj nie powróci na drogę wzrostu gospodarczego.

Po tym jak Rada Konstytucyjna zmusiła Hollande'a do wprowadzenia zmian w ustawie dotyczącej 75-procentowego podatku, francuskie media wyrażają opinię, że zmiana w projekcie ustawy, który stanowił jedną z głównych obietnic wyborczych, może sprawić, że ustawa przyniesie jedynie symboliczne efekty.

Przede wszystkim, jak napisał "Le Monde", ze względu na niewielką liczbę osób, które zarabiają rocznie ponad milion euro, po drugie zaś dlatego, ze przedsiębiorstwa mogą posłużyć się rozmaitymi zręcznymi formułami i sposobami wynagradzania najwyższego personelu kierowniczego, aby uniknąć płacenia 75-procentowego podatku.

Projekt wprowadzenia 75-proc. podatku dla najbogatszych wzbudził ogromne kontrowersje nad Sekwaną. Perspektywa jego płacenia sprawiła, że wielu bogatych Francuzów zdecydowało się na emigrację z kraju. Największe emocje wzbudziła ucieczka do Rosji Gerarda Depardieu. Słynny aktor protestując przeciwko najwyższej stawce wystąpił do władz Rosji o obywatelstwo, otrzymał od Władimira Putina paszport, i zgodnie z przepisami tego kraju, zameldował się na stały pobyt  w Sarańsku (Mordowia), przy ul. Demokracji nr 1. Dom należy do rodziny Nikołaja Borodaczewa, dyrektora funduszu archiwów filmowych  i przyjaciela Francuza.

Budżet i podatki
Ogromny deficyt w budżecie. Czy taki był plan?
Budżet i podatki
KSeF krokiem w stronę dalszej digitalizacji państwa
Budżet i podatki
Nowy raport KE: miliardy uciekają z VAT. Jak Polska wypada na tle krajów UE?
Budżet i podatki
Sejm przyjął ustawę budżetową na 2026 rok
Budżet i podatki
Jak inwestować bez „podatku Belki”. Jest projekt nowej ustawy
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama