Krajowi producenci sprzętu wojskowego i amunicji, którzy muszą zabiegać o zezwolenie na zagraniczną sprzedaż koncesjonowanych wyrobów militarnych, wykorzystali w 2017 r. tzw. licencje eksportowe za 472,2 mln euro – wynika z rządowych raportów dla UE ujawnionych w końcu 2018 r.
– Danych za zeszły rok jeszcze nie mamy, ale jest raczej pewne, że nie będą lepsze od tych z 2017 r. Spektakularnych sprzedaży zagranicznych nie było. Znacząca mobilizacja proeksportowa nastąpiła w 2018 r. w spółkach prywatnych, gdy minister Antoni Macierewicz zdecydował, że wojsko będzie zamawiać broń przede wszystkim w państwowej zbrojeniówce – twierdzi Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju.
Wojciech Łuczak, wiceprezes spółki Altair, wydawcy fachowych pism o profilu militarnym, który co roku analizuje eksport rodzimej zbrojeniówki, zastrzega, że okrągła kwota ok. 2 mld zł uzyskanych w 2017 r. z zagranicznej sprzedaży sprzętu wojskowego nie odzwierciedla rzeczywistych dokonań rodzimych firm obronnych skupionych choćby w Polskiej Grupie Zbrojeniowej.
Siła w śmigłach
– Aż 45 proc. z 472,2 mln euro eksportowych przychodów (czyli 213 mln euro) przypada na statki powietrzne i lotnicze komponenty, które wysyłają do swych central polskie zakłady – PZL Świdnik czy PZL Mielec – należące do takich koncernów, jak włoski Leonardo czy amerykański gigant Sikorsky/Lockheed Martin – twierdzi Łuczak. To Lockheed – obronny potentat zza Atlantyku – odpowiada w decydującej mierze za krzepiący wynik naszej sprzedaży do USA produktów militarnych wycenionych w 2017 r. na ponad 150 mln euro (wysyłamy do Stanów głównie kabiny i inne części konstrukcji śmigłowców Black Hawk potrzebne do produkcji w Sikorsky Aircraft).
Statystyczne wyliczenia bywają mylące także w odniesieniu do rzeczywistego eksportu uzbrojenia – ostrzega Michał Likowski, redaktor naczelny pisma „Raport WTO". MSZ w sprawozdaniu dla UE potwierdza znaczną wartość sprzedaży transporterów opancerzonych do RPA. To kwota 78,3 mln euro. Okazuje się, że siemianowicka spółka Rosomak SA dostarcza południowoafrykańskiej firmie Denel komponenty do kołowych wozów bojowych budowanych na licencji fińskiej Patrii. W RPA powstaje... bliźniacza wersja transportera AMVx8, czyli naszego rosomaka o nazwie Badger.