Z relacji Koseli wynika, że jak dotąd trzech górników w należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni Wujek w Katowicach odmówiło wyjazdu po zakończonej szychcie. Do protestu dołączyli też pracownicy zakładów wydobywczych: Halemba, Pokój i Bielszowice (wspólnie tworzą kopalnię Ruda) z Rudy Śląskiej. To stan na godz. 14.40 w poniedziałek.
Jak na razie służby prasowe PGG nie potwierdzają informacji o podziemnych protestach
Górniczy związkowcy zawiązali komitet protestacyjno – strajkowy i ogłosili pogotowie strajkowe 14 września. Nie akceptują nowego projektu strategii energetycznej kraju, która zakłada, że do 2040 r. zużycie węgla w energetyce może spaść do 11 proc. (obecnie jest to nieco ponad 70 proc.). W ich ocenie proces transformacji musi przebiegać w oparciu o dialog ze stroną społeczną i o zasadę, że każde likwidowane miejsce pracy w przemyśle ciężkim będzie zastępowane równowartościowym miejscem pracy w nowopowstających branżach. Związkowcy wzywają też polski rząd do podjęcia natychmiastowych działań zmierzających do zablokowania kolejnego zaostrzenia polityki klimatycznej UE. Domagają się powrotu do budowy bloku węglowego w Elektrowni Ostrołęka, przy czym proponują wdrożenie tam technologii zgazowania węgla i CCS (wychwytywanie i składowanie dwutlenku węgla), a także modernizacji starych bloków węglowych o mocy 200 MW.
Związkowcy w ubiegły poniedziałek zażądali spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim w terminie do 21 września. W tym czasie jednak do żadnego spotkania nie doszło.