Koniec tłustych lat transportu lotniczego

Ledwo światowe lotnictwo wyszło ze strat, a już prognozy mówią o pogorszeniu koniunktury. Prezes Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), b. prezes Alitalii Giovanni Bisignani uważa, że branża odczuje kryzys na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych.

Publikacja: 19.02.2008 01:04

IATA zrzesza 94 proc. przewoźników, czyli 240 linii lotniczych, i ma najpełniejsze dane o branży. Oficjalne liczby dotyczące tegorocznego popytu na przewozy będą znane dopiero pod koniec kwietnia, ale już teraz widać spadek ilości podróży biznesowych, najbardziej dochodowych dla przewoźników. Znacznie mniej biletów w klasie biznes sprzedaje British Airways, bo City zaczęło oszczędzać.

Przewoźnicy przebąkują o konieczności podniesienia cen biletów, ale w tej chwili byłoby to bardzo trudne. Starają się więc chociaż jak najbardziej wypełnić samoloty, rozsyłają oferty wyraźnie w celu poprawienia wyników w I kwartale.

490 mld dol. - tyle wyniosły w ubiegłym roku przychody lotnictwa na świecie

A wszystko szło tak dobrze. Najlepsze wyniki linie lotnicze zanotowały w 2006 r., ale i w zeszłym roku osiągnęły 5,6 mld dol. zysku. Tyle że był on dosyć skromny wobec 490 mld dol. przychodów. Prognoza zysku na ten rok wynosi 5 mld dol. Nie jest jednak wykluczone, że zostanie jeszcze obniżona. – Drogie paliwo i groźba recesji w USA – to wszystko zaciąży na tegorocznych wynikach. Ropa kosztuje 100 dol. za baryłkę, a wydatki na paliwo wynoszą 30 proc. wszystkich wydatków sięgających 149 mld dol. Jedynym optymistycznym punktem na mapie jest dzisiaj Azja – mówił Bisignani podczas rozpoczętego wczoraj Światowego Salonu Lotniczego w Singapurze. Jego zdaniem pierwsze oznaki gorszego okresu dla branży pojawiły się w grudniu. Wtedy w USA odnotowano 3-proc. spadek przewozów w porównaniu z podobnym okresem roku poprzedniego.

Ale i Azja, gdzie samoloty nadal latają pełne, ucierpi na spowolnieniu gospodarczym. Według danych IATA zysk linii azjatyckich spadnie z 700 mln dol. w ubiegłym roku do 200 mln w 2008, a lwią część z tych pieniędzy zabiorą przewoźnicy chińscy.

Przez ostatnie dwa lata linie lotnicze prześcigały się w zakupach nowej floty. Tylko przewoźnicy azjatyccy odbiorą w tym roku 427 nowych maszyn, zwiększając flotę o 8 proc., podczas gdy nawet w Azji liczba przewozów nie wzrośnie więcej niż o 6,4 proc. Dzisiaj ich zadłużenie wynosi 190 mld dol. Mimo to oczekuje się, że podczas singapurskiego salonu azjatyckie linie zamówią nowe samoloty o wartości 20 mld dol., z czego większość to zakupy tanich przewoźników z tego kontynentu.

IATA zrzesza 94 proc. przewoźników, czyli 240 linii lotniczych, i ma najpełniejsze dane o branży. Oficjalne liczby dotyczące tegorocznego popytu na przewozy będą znane dopiero pod koniec kwietnia, ale już teraz widać spadek ilości podróży biznesowych, najbardziej dochodowych dla przewoźników. Znacznie mniej biletów w klasie biznes sprzedaje British Airways, bo City zaczęło oszczędzać.

Przewoźnicy przebąkują o konieczności podniesienia cen biletów, ale w tej chwili byłoby to bardzo trudne. Starają się więc chociaż jak najbardziej wypełnić samoloty, rozsyłają oferty wyraźnie w celu poprawienia wyników w I kwartale.

Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!