Od początku przyszłego miesiąca na etykietkach piwa produkowanego przez największe polskie browary pojawi się logo „Nie jeżdżę po alkoholu”.Do akcji przystąpiły Kompania Piwowarska, giełdowa grupa Żywiec, Carlsberg Polska i Royal Unibrew Polska. Należy do nich w sumie ponad 90 proc. rynku piwnego wartego, według firmy badawczej Euromonitor International, ok. 17 mld zł.
– Udostępnienie przez producentów części etykiet, aby wprowadzić na nie logo, nie jest działaniem jednorazowym – powiedziała podczas wczorajszej konferencji prasowej Danuta Gut, dyrektor Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego (ZPPP).
Kampania jest częścią programu edukacyjnego, który ZPPP realizuje od 2003 roku. Browary prowadzą już akcję „Prowadzący – niepijący”, która ma sprawić, że za kierownicą samochodów zacznie siadać mniej pijanych osób. – Nasze działania będziemy prowadzić co najmniej do 2012 roku – zapowiada Danuta Gut. Jak dowiedziała się „Rz”, ZPPP zamierza w tym czasie wydać co najmniej kilkanaście milionów złotych na swoje kampanie społeczne. W tym roku przeznaczy na nie blisko 2 miliony złotych.
Największe browary nie mają nic przeciwko temu, aby logo przygotowane dla nich przez agencję Soul and Mind znalazło się również na etykietach innych producentów. Umieszczaniem go zainteresowane są firmy zrzeszone w Stowarzyszeniu Regionalnych Browarów Polskich (SRBP). – Wprowadzanie do sklepów piwa z ostrzeżeniem dla kierowców będzie się odbywało stopniowo wraz z wyczerpywaniem się zapasów etykiet – uważa Andrzej Olkowski, prezes SRBP.
Producenci wódki doceniają pomysł browarów. Wolą jednak mówić o własnych kampaniach społecznych. – Na początku 2007 roku koncern Pernod Ricard i pod koniec ubiegłego roku należąca do niego Wyborowa pierwsi w branży wprowadzili na etykietach znak ostrzegawczy dla kobiet w ciąży – informuje Andrzej Szumowski, szef Polish Vodka Association i wiceprezes Wyborowej. Organizacja, którą kieruje, przed świętami Bożego Narodzenia przeprowadziła akcję „Zero pro mila”.