Darmowe klipy wideo i muzyczne przeboje na komórkę w zamian za oglądanie reklamy? Tak, ale nie w Polsce, tylko w Wielkiej Brytanii. Brytyjscy operatorzy coraz aktywniej szukają sposobu na uszczknięcie wartego setki miliardów euro rocznie rynku reklamowego.
Czy jest szansa na darmowe rozmowy przez komórki w Polsce w zamian za konieczność oglądania reklam? Polski rynek reklamy wart jest kilka miliardów złotych rocznie. To gratka dla operatorów, którzy szukają nowych źródeł przychodów z powodu coraz wolniejszego wzrostu wpływów z podstawowych usług w sieciach komórkowych. – To rynek w szczątkowej formie – studzi nadzieje chcący zachować anonimowość menedżer sieci Orange. Nie ma się nawet czego za bardzo wstydzić, bo nasz rynek nie jest wyjątkowy. Nawet w Wielkiej Brytanii, gdzie od zeszłego roku działa wirtualny operator Blyk (30 tys. użytkowników), który nie pobiera opłat za usługi, bo sponsorują je reklamodawcy, ma problemy ze zdobywaniem klientów. Nikt nie określa tych usług inaczej niż testy. W Polsce jest podobnie.
– Na razie słyszy się tylko o wielu testowych akcjach reklamowych, często bez żadnych wydatków po stronie reklamodawców – przyznaje Marek Wcisło z Polskiej Telefonii Cyfrowej. W komórkowych serwisach Ery reklamowały się m.in. Toyota, Philips, Polsat, Warner Bros. Zdaniem Marka Wcisły kluczowe jest stworzenie grupy odbiorców reklamy, bo nie wolno jej pokazywać bez ich zgody. Najbliżej tego celu jest Era, ponieważ zgromadziła ok. miliona użytkowników komórek, którzy za darmowe wysyłanie SMS z Internetu godzą się na odbieranie komunikatów marketingowych. Inni, jak Telecom Media, oferowali za darmo komórkowe multimedia związane z koniecznością odbioru komunikatu reklamowego. Marek Wcisło przyznaje, że zainteresowanie mobilną reklamą po stronie domów mediowych i potencjalnych reklamodawców jest na razie niewielkie.
Inaczej niż operatorzy podchodzą do problemu dostawcy treści. – Koncentrujemy się raczej na budowaniu zasięgu naszych mobilnych serwisów i zbieraniu danych o użytkownikach oraz ich zachowaniach. To podstawowy wymóg ze strony reklamodawców – mówi Łukasz Wejchert, szef portalu Onet.pl. Jego zdaniem nie będzie komórkowej reklamy bez upowszechnienia serwisów. Portalowi udało się przekonać do swoich koncepcji np. Forda. Analitycy Gartnera utrzymują, że w tym roku wartość mobilnej reklamy na całym świecie sięgnie aż 2,7 mld dolarów. Prawie trzy razy więcej niż w roku ubiegłym. – Przy tak niskim poziomie rozwoju tego rynku jak obecnie bez trudu jego wartość może się zwiększyć w najbliższych miesiącach kilkakrotnie – mówi Marek Wcisło.