W 2006 roku wszystkie spółki PKP przyniosły stratę w wysokości 238,5 mln zł. W ciągu 12 miesięcy 2007 roku udało im się poprawić wynik o ok. 300 mln zł.
Stało się tak m.in. dzięki redukcji zatrudnienia do 123 tys. etatów, czyli o ok. trzech tysięcy, pozyskaniu przez spółki pasażerskie 8 mln nowych klientów czy wyższym dopłatom samorządów do funkcjonowania połączeń regionalnych. W efekcie wszystkie spółki grupy poza PKP Polskimi Liniami Kolejowymi wypracowały zysk. – Strata spółki odpowiedzialnej za budowę i zarządzanie torami jest niejako programowa – mówi Andrzej Wach, prezes PKP SA. – Rentowność tej spółki oznaczałaby wyższe stawki dostępu, a to z kolei uderzyłoby w przewoźników – tłumaczy.
Rekordowe były w zeszłym roku również inwestycje PKP.
– Wydaliśmy ponad 3,6 mld zł, głównie na remont i budowę nowych torów oraz modernizację taboru – mówi Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury.
Swoje wyniki poprawiło sześć z 10 spółek z grupy. Gorszy wynik, mimo wzrostu przewozów, zanotowała m.in. PKP LHS. Spółka zakończyła 2007 rok zyskiem 47,1 mln zł, o ok. 17 mln niższym niż w 2006 roku. Zysk PKP Cargo spadł z 50,5 mln zł w 2006 roku do zaledwie 12,1 mln zł w roku minionym. W zeszłym roku największy przewoźnik towarowy przewiózł 144,9 mln ton towarów – o 5 mln mniej niż w 2006 r. O prawie trzy proc. spadła też wykonywana przez niego praca przewozowa, co przekłada się na mniejsze przychody.