Wzorem dla naszych producentów i dystrybutorów wódki są Szkoci, którym udało się wypromować whisky na całym świecie. Zrobili to, tworząc centrum dziedzictwa szkockiego trunku oraz sieć muzeów i sklepów w byłych gorzelniach.
W naszym kraju w promocję polskiej wódki mają zaangażować się producenci tego trunku. – Chcemy pokazać, jak produkuje się wódkę o najwyższych standardach. Do projektu wybierzemy te gorzelnie, które mają wdrożony system HACCP, a także najlepsze systemy zarządzania jakością – mówi Leszek Wiwała, prezes Polskiego Przemysłu Spirytusowego (PPS) zrzeszającego większość producentów i dystrybutorów wódki działających na naszym rynku.
Gorzelnie, w których powstałyby centra promocji, miałyby także prowadzić sklepy z polską wódką, pamiątkami oraz książkami o historii jej wytwarzania. Mogłyby przy nich działać także restauracje z tradycyjną kuchnią i rodzimymi markami wódek.
PPS zakłada, że pierwsze centra promocyjne powstaną w przyszłym roku. – Jeżeli projekt poprze rząd i najwięksi krajowi producenci wódki, w ciągu pięciu, siedmiu lat mogłoby powstać ok. 20 takich centrów – mówi Leszek Wiwała. Koszt modernizacji jednej gorzelni nie powinien przekroczyć 5 mln zł. Część potrzebnej na ten cel kwoty mogłaby pochodzić z funduszy unijnych. Resztę musiałyby wyłożyć gorzelnie. Wspieraliby ich producenci wódki, gwarantując, że będą odbierać od nich surowiec.
Znacznie łatwiej byłoby stworzyć sieć centrów, gdyby do PPS przyłączyła się druga organizacja skupiająca producentów wódki Polish Vodka Association (PVA) założona przez Wyborową SA i Central European Distribution Corporation.