J.W. Construction kupuje klub piłkarski Groclin?

Klub piłkarski z Grodziska zmieni właścicieli za kilka milionów złotych. Transakcja ma zostać sfinalizowana do połowy lipca. Dzięki niej Polonia Warszawa zagra w ekstraklasie

Publikacja: 02.07.2008 02:40

Józef Wojciechowski, właściciel i przewodniczący rady nadzorczej J.W. Construction

Józef Wojciechowski, właściciel i przewodniczący rady nadzorczej J.W. Construction

Foto: Forbes/Forum

Do poniedziałku wydawało się, że Zbigniew Drzymała, który ma chyba dość wydawania pieniędzy na polską piłkę, przeniesie drużynę z Grodziska do Szczecina. Negocjacje z władzami miasta, podobnie jak kilka tygodni temu w przypadku Wrocławia, zakończyły się jednak niczym.

Z informacji „Rz” wynika, że właściwie przesądzone jest przeniesienie klubu na Konwiktorską w Warszawie. Przedstawiciele Groclinu odmawiają komentarza. – Nie komentujemy żadnych pogłosek o ewentualnych transakcjach dotyczących klubu. Jeśli zostaną podjęte jakieś decyzje, na pewno poinformujemy o nich opinię publiczną – ucina Joanna Drzymała, menedżer Groclinu Dyskobolii.

Właściciel J. W. Construction Józef Wojciechowski potwierdza w rozmowie z „Rz”, że transakcja – jeśli do niej dojdzie – musi zakończyć się do połowy miesiąca. Nie chce mówić o wartości przejęcia. Od osoby zbliżonej do negocjacji dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że w grę wchodzi kilka milionów złotych. To niewiele. W trakcie rozmów o przenosinach Groclinu do Wrocławia pojawiała się kwota kilkunastu milionów złotych.

– Na podstawie analizy danych ujawnionych w trakcie negocjacji we Wrocławiu oraz wyceny piłkarzy, wartość Dyskobolii można szacować na 33 – 36 mln zł – mówi „Rz” Jacek Bochenek z firmy doradczej Deloitte. Dlaczego więc J. W. Construction zapłaci kilka razy mniej? Umowa obejmuje głównie licencję na grę w ekstraklasie. Nawet nie wszystkie karty zawodnicze mają należeć do nowego właściciela. Prawa do kilku piłkarzy, prawdopodobnie tych najcenniejszych, zachowa Zbigniew Drzymała. Dzięki temu będzie mógł zarobić na ich transferach.

Z wyliczeń specjalistycznego serwisu Transfermarkt. de wynika, że Groclin pod względem wartości piłkarzy jest ligowym średniakiem. Liczona w ten sposób wartość klubu wynosi niespełna 9 mln euro. Najcenniejszymi gwiazdami drużyny są Radosław Majewski (wyceniany na 1,5 mln euro) i Sebastian Przyrowski (925 tys. euro). Dla porównania wartość piłkarzy Wisły Kraków sięga 27 mln euro, a Legii Warszawa – 22,5 mln euro. W porównaniu z tuzami światowej piłki to grosze. Amerykański „Forbes” w swoim niedawnym rankingu największych klubów piłkarskich oszacował wartość Manchesteru United na niespełna 1,2 mld euro, Realu Madryt na 828 mln euro, a Arsenalu Londyn na 773 mln euro.

Dlaczego więc, mimo prowincjonalnego charakteru naszej ligi, cały czas pojawiają się poważni sponsorzy chcący wykładać na nią pieniądze? – W przypadku J. W. Construction i Groclinu transakcja ma wyłącznie marketingowy sens. Dzięki grze w ekstraklasie na pewno zwiększa się rozpoznawalność marki. Polska piłka się profesjonalizuje, ale sponsorzy nie powinni liczyć na szybki zwrot z inwestycji – uważa Jacek Bochenek.

Dlaczego zdecydował się pan na kupno klubu z Grodziska? Korupcja i słaby poziom raczej odstraszają sponsorów od piłki.

Józef Wojciechowski:

Mieliśmy do wyboru: albo zrezygnować z finansowania futbolu, albo dogadać się z panem Drzymałą i sprowadzić do Warszawy pierwszą ligę. Finansowanie drugoligowego zespołu kosztowało moją spółkę ok. 8 mln zł rocznie. W ekstraklasie na pewno poprawi się frekwencja na meczach, co powiększy wpływy z biletów. Do tego dochodzi m.in. ok. 10 mln zł ze sprzedaży praw do transmisji telewizyjnych. Zwiększa się także szansa na pozyskanie innych sponsorów. W drugiej lidze za wszystko musiałem płacić sam.

Kiedy transakcja zostanie sfinalizowana?

Jesteśmy już „po słowie” z panem Drzymałą. Co prawda na etapie due dilligence wszystko się może jeszcze zdarzyć, ale zakładam, że do połowy lipca transakcja będzie zakończona. A dzięki temu od nowego sezonu Polonia będzie grała w ekstraklasie.

Ile wydacie na przejęcie Groclinu?

Jako spółka giełdowa w pierwszej kolejności musimy dzielić się takimi informacjami z akcjonariuszami. W grę nie będą wchodziły wielkie pieniądze, ponieważ pan Drzymała zatrzyma prawa do kilku zawodników, a wraz z nimi pieniądze pochodzące z ich ewentualnych transferów.

Co z obiektami Groclinu?

Nie interesuje nas ten temat. Gdyby były bliżej Warszawy, można by próbować zorganizować tam np. ośrodek szkoleniowy, ale w obecnej sytuacji nie wchodzi to w grę.

—rozmawiał Andrzej Krakowiak

Do poniedziałku wydawało się, że Zbigniew Drzymała, który ma chyba dość wydawania pieniędzy na polską piłkę, przeniesie drużynę z Grodziska do Szczecina. Negocjacje z władzami miasta, podobnie jak kilka tygodni temu w przypadku Wrocławia, zakończyły się jednak niczym.

Z informacji „Rz” wynika, że właściwie przesądzone jest przeniesienie klubu na Konwiktorską w Warszawie. Przedstawiciele Groclinu odmawiają komentarza. – Nie komentujemy żadnych pogłosek o ewentualnych transakcjach dotyczących klubu. Jeśli zostaną podjęte jakieś decyzje, na pewno poinformujemy o nich opinię publiczną – ucina Joanna Drzymała, menedżer Groclinu Dyskobolii.

Pozostało 85% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Biznes
Co 10. zatrudniony w Boeingu straci pracę. To efekt miesięcznego strajku
Biznes
BCC For The Future już na stałe zagości w kalendarzach biznesowych w Polsce
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polskie firmy kontra chińska konkurencja, miliardy na transformację energetyczną
Biznes
Spółka Srebrna z rekordowymi przychodami. Wśród wydatków tysiące na karmę dla kotów