Gazociąg zgodnie z planem

Nabucco niezagrożony. Sytuacja w Gruzji nie opóźni budowy gazociągu, która rozpocznie się w 2010 roku

Publikacja: 22.08.2008 04:32

Reinhard Mitschek, szef konsorcjum reprezentującego inwestorów, zapewnił, że bez względu na obecną sytuację w Gruzji zamierzają oni rozpocząć inwestycję w 2010 roku. W wywiadzie dla portalu Nefte Compass stwierdził, że konflikt rosyjsko-gruziński nie ma żadnego wpływu na harmonogram projektu ani na strukturę jego kosztów.

Gazociąg Nabucco, który ma zapewnić Unii Europejskiej dostawy gazu z Azji Środkowej – głównie Azerbejdżanu i Turkmenistanu, bez rosyjskiego pośrednictwa – będzie przebiegał m.in. przez Gruzję i Turcję do Europy Środkowej. W konsorcjum uczestniczą austriacki OMV, węgierski MOL, turecki BOTAS oraz Bultrangaz i RWE.

7,9mld euro ma kosztować budowa gazociągu Nabucco o długości 3,3 tys. km, która potrwa do 2013 r.

Rurociąg ma transportować do 31 mld m sześc. gazu rocznie, ale na początek w 2013 r. dostawy wyniosą 8 mld m sześc. Mitschek dodał, że celem inwestorów jest zapewnienie w długim terminie efektywności projektu Nabucco, a nie koncentrowanie się na politycznych i militarnych skutkach konfliktu.

Wypowiedź szefa konsorcjum to sygnał, że firm chcących realizować projekt nie zniechęciły doniesienia z Gruzji i wstrzymanie transportu azerskiej ropy rurociągiem Baku – Tbilisi – Ceyhan (do Turcji). Dla wielu ekspertów rosyjska agresja na Gruzję miała oprócz celów politycznych przynieść także konkretne skutki ekonomiczne.

Rosjanie liczyli, że dowiodą, iż z powodu braku stabilności w tym kraju tranzyt surowców energetycznych (ropy i gazu) może być w każdej chwili przerwany. Miałoby to oznaczać, że kolejne projekty rurociągowe – jak Nabucco – są ryzykowne. Władze rosyjskie chciały wskazać w ten sposób, że najlepszym gwarantem dostaw surowców z krajów wokół Morza Kaspijskiego będą właśnie firmy z Rosji. Dlatego gdy trwały działania wojenne w Gruzji, rosyjski Gazprom zaproponował największej azerskiej firmie naftowo-gazowej SOCAR, że będzie przez wiele lat odkupywać od niej wydobywany gaz i przez swoje terytorium wysyłać go do Europy. Azerowie tej oferty jeszcze nie przyjęli, ale zaczęli negocjacje. Deklaracje szefa konsorcjum Nabucco mogą zniechęcić SOCAR do umowy z Gazpromem.

Reinhard Mitschek, szef konsorcjum reprezentującego inwestorów, zapewnił, że bez względu na obecną sytuację w Gruzji zamierzają oni rozpocząć inwestycję w 2010 roku. W wywiadzie dla portalu Nefte Compass stwierdził, że konflikt rosyjsko-gruziński nie ma żadnego wpływu na harmonogram projektu ani na strukturę jego kosztów.

Gazociąg Nabucco, który ma zapewnić Unii Europejskiej dostawy gazu z Azji Środkowej – głównie Azerbejdżanu i Turkmenistanu, bez rosyjskiego pośrednictwa – będzie przebiegał m.in. przez Gruzję i Turcję do Europy Środkowej. W konsorcjum uczestniczą austriacki OMV, węgierski MOL, turecki BOTAS oraz Bultrangaz i RWE.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki