Zgodnie z decyzją Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Jeronimo Martins Dystrybucja (JMD), właściciel Biedronki, musi sprzedać 25 z 210 sklepów Plus, które kupi od niemieckiego Tengelmanna. Sprzeda też 13 Biedronek i zmniejszy powierzchnię trzech Plusów.

To najszerszy zakres warunków narzuconych przez UOKiK w historii. Gdy Carrefour kupił sieci Albert i Hypernova, musiał sprzedać dziewięć sklepów. – Badaliśmy 200 rynków lokalnych w Polsce, wysłaliśmy ponad 300 ankiet do firm i władz – mówi Robert Kamiński, dyrektor Departamentu Kontroli Konkurencji UOKIK. Z dokumentacją przesłaną przez JMD od początku postępowania, które ruszyło w styczniu, były problemy (pisaliśmy o nich w „Rz”). Dokumenty były poprawiane, niektóre dane różnie interpretowano.

263 postępowania w sprawie koncentracji zakończył w ub.r. UOKiK – tylko dwa warunkowe

UOKIK zarzuca też firmie, że we wniosku podała fałszywe informacje co do swojej pozycji na jednym z rynków. – Sprawa nie ulega wątpliwości. Decyzja o wysokości kary zapadnie w ciągu kilku tygodni, firmie grozi zapłacenie kwoty do 50 mln euro – mówi „Rz” Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKIK.

– Wypełniliśmy wszystkie zalecenia wymagane przez Urząd. Sprawa dotyczy analizy statusu jednego sklepu. Zapewniamy, że nie doszło do wprowadzenia w błąd, jest to raczej wynik nieporozumienia – mówi Paweł Tymiński, rzecznik JMD. Firma chce w ciągu kilku dni rozpocząć proces rebrandingu sieci Plus i zamianę marki na Biedronka, co potrwa kilka miesięcy. Tylko na zmianę logo w sklepach może wydać według szacunków ok. 50 mln zł.