Bruksela zarzuca władzom Bułgarii niewystarczającą walkę z korupcją i zorganizowaną przestępczością. Jeszcze w lipcu Komisja Europejska zamroziła 500 milionów euro pomocy dla tego kraju.
Zdaniem Olli Rehn, unijnego komisarza ds. rozszerzenia, kroki, które podjęła Bułgaria, by walczyć z przekupstwem, są niewystarczające i nie przynoszą efektów. Mimo że prokuratorzy badają około 80 przypadków przestępstw popełnionych przez urzędników przy rozdziale pomocy, nikt nie został ukarany. Dlatego KE zdecydowała się, by ostatecznie odebrać Bułgarii prawie połowę ze wstrzymanej w lipcu kwoty. – Musimy chronić interes europejskich podatników – tłumaczył Rehn.
[wyimek]220 mln euro - tyle funduszy UE straciła Bułgaria z powodu korupcji przy rozdziale unijnej pomocy.[/wyimek]
Na lata 2007 – 2013 dla Bułgarii zarezerwowano 11 mld euro. Wartość tej pomocy stoi jednak pod znakiem zapytania. Bruksela zapowiedziała bowiem, że w dalszym ciągu będzie obserwować sytuację w kraju, który według Transparency International jest najbardziej skorumpowanym państwem Wspólnoty. Jeśli nie będzie poprawy, Sofia może jeszcze w tym roku stracić kolejne 340 mln euro.