Oceniane przez „Forbesa” na 28 mld dol. imperium rosyjskiego potentata jest już zadłużone co najmniej na połowę tej sumy, a Deripaska wciąż szuka nowych kredytów.
Wczoraj dziennik „Wiedomosti” poinformował o rozmowach, które oligarcha prowadzi z włoską grupą ubezpieczeniową Generali. Kolejny kredyt miałby otrzymać pod zastaw akcji swojej firmy ubezpieczeniowej Ingosstrach. Wysokości ewentualnej pożyczki nie ujawniono, ale Ingosstrach to jedna z największych rosyjskich firm w tej branży.
Od jesieni oligarcha próbuje spłacać kolejne wymagalne długi, sięgając po kredyty lub wyprzedając udziały i całe firmy. Pozbył się już 10 proc. budowlanego holdingu Hochtief i 20 proc. Magny, kanadyjskiego producenta części do aut. Pod zastaw 25 proc. austriackiej firmy Strabag dostał kredyt od innych udziałowców.
W listopadzie rekordowy kredyt 4,5 mld dol. otrzymał od państwowego Wnieszekonombanku aluminiowy koncern oligarchy UC Rusal (ma 12-proc. udział w rynku światowym). Kredyt został udzielony pod zastaw pakietu blokującego (25 proc. plus akcja) koncernu Norylski Nikiel. W ten sposób rząd Putina zyskał decydujący wpływ na największego producenta niklu na świecie.
Także w listopadzie „Rz” pisała o kłopotach banku Sojuz należącego do Deripaski i obsługującego jego operacje. Ten jeden z największych detalicznych banków Rosji (29. pod względem wielkości kapitału) stracił we wrześniu i październiku połowę depozytów, gdy Rosjanie zaczęli panicznie wycofywać oszczędności. W październiku zrobiło to też 46 proc. klientów korporacyjnych.