Przedstawiciele grupy Carlo Tassara rozmawiali na ten temat z funduszami private equity. Niewykluczone, że Włosi byliby nawet gotowi sprzedać 100 proc. akcji Alioru. – Taka była pierwotna oferta Carlo Tassara, otrzymało ją kilka instytucji – mówi bankowiec, który chce zachować anonimowość.
Włosi utrzymują, że nie zamierzają sprzedawać polskiej spółki. – Nie mamy takiego planu i nic w tym kierunku nie robimy – mówi Helene Zaleski, przewodnicząca rady nadzorczej Alior Banku. – Gdy w przyszłości, za trzy – pięć lat, otrzymamy ofertę odkupienia mniejszościowego pakietu, to ją rozważymy.
Ale finansiści twierdzą, że sprzedaż Alioru jest prawdopodobna z powodu kłopotów jego właściciela. Carlo Tassara musiał negocjować z bankami wcześniejszą spłatę zadłużenia. W radzie dyrektorów grupy kierowanej dotąd przez rodzinę Zaleskich znaleźli się przedstawiciele banków.
Sam Alior jest w dobrej kondycji finansowej. Właściciel wyposażył go w 400 mln euro, co pozwoli bankowi przetrwać bez dodatkowych środków dwa lata. Na koniec roku fundusze własne Alior Banku wynosiły 1 mld 277 mld zł, a współczynnik wypłacalności 237 proc. przy wymaganym poziomie
8 proc. Strata za 2008 r. przekroczyła 134 mln zł. Wyniki finansowe Alioru nie zostały jeszcze zatwierdzone przez walne zgromadzenie akcjonariuszy.