Przykra niespodzianka dla firm

Tuż przed końcem konkursu na dotacje. Urzędnicy zmieniają zasady gry w wyścigu po granty – ujawnia „Rz”

Publikacja: 11.04.2009 02:45

Od początku roku udało się uruchomić kilka konkursów na wsparcie dla firm. Ich pula to 1,6 mld zł w

Od początku roku udało się uruchomić kilka konkursów na wsparcie dla firm. Ich pula to 1,6 mld zł w ramach programu „Innowacyjna gospodarka”.

Foto: Rzeczpospolita

Chodzi o techniczny, ale niezwykle ważny dla przedsiębiorców starających się o unijne wsparcie element dokumentacji dotyczącej wpływu inwestycji na środowisko.

Sporny zapis znalazł się w zaktualizowanym tydzień przed końcem najpopularniejszego konkursu dla firm (działanie 4.4. programu „Innowacyjna gospodarka”) przewodnika po kryteriach. To swoisty podręcznik dla przygotowujących wnioski. – Dotychczas mieliśmy nieprecyzyjny zapis o wymaganej liczbie wskaźników, które wnioskodawcy muszą wykazać w swoim projekcie. Eksperci Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości prezentowali elastyczne podejście do jego interpretacji. Szkoda, że po raz kolejny instytucje doprecyzowują zasady konkursu tak późno – twierdzi Michał Gwizda z firmy doradczej Accreo pomagającej firmom w staraniach o unijne granty. Wcześniej PARP wymagała opisu jednego wskaźnika, teraz obowiązkowe są dwa lub trzy.

Urzędnicy odpierają zarzuty. – Nowy przepis jest za doprecyzowaniem i złagodzeniem dotychczasowych zasad – twierdzi Patrycja Zeszutek, naczelnik Wydziału Zarządzania Programem „Innowacyjna gospodarka” (POIG) w resorcie gospodarki.

– Za ten element wniosku można zdobyć aż jedną dziesiątą punktów. W związku z tym wprowadzanie zmian tuż przed końcem naboru wniosków jest niezwykle kłopotliwe dla przedsiębiorców – ocenia Magdalena Burnat-Mikosz z firmy Deloitte.

– W razie wątpliwości będziemy na etapie oceny formalnej prosić o uzupełnienie dokumentów – deklaruje Monika Karwat-Bury, rzecznik PARP.

Artur Bartoszewicz, ekspert PKPP Lewiatan, komentuje zamieszanie: czy potęgowanie biurokracji przyspiesza wykorzystanie funduszy unijnych?

Jarosław Pawłowski, wiceminister rozwoju regionalnego nadzorujący program dla przedsiębiorców, zadeklarował w rozmowie z „Rz”, że przyjrzy się spornemu zapisowi.

Chodzi o techniczny, ale niezwykle ważny dla przedsiębiorców starających się o unijne wsparcie element dokumentacji dotyczącej wpływu inwestycji na środowisko.

Sporny zapis znalazł się w zaktualizowanym tydzień przed końcem najpopularniejszego konkursu dla firm (działanie 4.4. programu „Innowacyjna gospodarka”) przewodnika po kryteriach. To swoisty podręcznik dla przygotowujących wnioski. – Dotychczas mieliśmy nieprecyzyjny zapis o wymaganej liczbie wskaźników, które wnioskodawcy muszą wykazać w swoim projekcie. Eksperci Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości prezentowali elastyczne podejście do jego interpretacji. Szkoda, że po raz kolejny instytucje doprecyzowują zasady konkursu tak późno – twierdzi Michał Gwizda z firmy doradczej Accreo pomagającej firmom w staraniach o unijne granty. Wcześniej PARP wymagała opisu jednego wskaźnika, teraz obowiązkowe są dwa lub trzy.

Biznes
Zdążyć przed Donaldem Trumpem. Wzrost zainteresowania Grenlandią i Panamą
Materiał Partnera
Chcemy być partnerem zrównoważonej transformacji biznesu
Biznes
Zarobić na stresie. Pracodawca pozna poziom stresu pracowników
Biznes
Oszczędności Polaków na rekordowym poziomie, Trump uderza w RPA
Biznes
Firmy inwestują w rozwój mimo braku ożywienia na rynku