Inwestują w innowacje

Duże firmy chcą być nowoczesne i konkurencyjne. Pomimo kryzysu ponad 40 proc. z nich planuje w tym roku inwestować w innowacje

Publikacja: 14.04.2009 02:30

Fabryka telewizorów w Biskupicach

Fabryka telewizorów w Biskupicach

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Większość, bo 83 proc., dużych przedsiębiorstw zatrudniających ponad 250 osób (jest ich w kraju 3,4 tys.) inwestowało w zeszłym roku w innowacje – tak wynika z najnowszego badania PKPP Lewiatan i Deloitte. – Posłużą im one do przetrwania cięższych czasów – zauważa Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Lewiatana.

Ale przyznaje, że firmy dopiero uczą się innowacyjności: – Koncentrują się na nowoczesnych metodach produkcji, dostaw czy procesów. Znacznie rzadziej decydują się na wprowadzanie innowacji organizacyjnych czy marketingowych – mówi ekspert PKPP. Z ostatnich dostępnych danych GUS wynika, że duże firmy w 2007 roku zainwestowały w innowacje ponad 16 mld zł, a małe nieco ponad 3 mld zł.

Z badania wynika, że prawie 62 proc. firm zaczęło w wyniku inwestycji w innowacje produkować w nowy lub ulepszony sposób albo zastosowało innowacyjne metody dostaw. Nieco mniej, bo 57 proc., wprowadziło nowe procesy produkcyjne lub zarządcze. Ponad połowa zmieniła zasady swojej organizacji, a 41 proc. prowadziło inwestycje marketingowe. – Co czwarta firma wprowadziła wszystkie cztery rodzaje innowacyjności, a prawie co szósta – trzy z nich. – wylicza Starczewska-Krzysztoszek. I dodaje, że firmom wciąż jest prościej podejmować decyzje o inwestycjach unowocześniających produkcję czy wyroby niż zmieniających marketing.

– Nie ma się co temu dziwić – uważa Wojciech Morawski, szef firmy Atlantic. – Mamy za sobą dopiero 20 lat wolnego rynku i wciąż się uczymy, co to znaczy innowacyjność. A po to, by dogonić europejską czy światową konkurencję, nasze firmy dotąd powielały czy kopiowały istniejące rozwiązania. Innowacje są kosztowne, firmy, korzystając z pomysłów innych, zmniejszały ryzyko niepowodzenia.

Ale – jego zdaniem – sytuacja zaczyna się zmieniać. Atlantic głównie zajmuje się innowacjami marketingowymi.

Podobnie sądzi prof. Janusz Filipiak, szef firmy informatycznej Comarch. – Nawet kryzys nie zniechęca firmy do inwestowania i wykorzystywania innowacyjnych procesów. Sprzedajemy coraz więcej nowoczesnych oprogramowań – tłumaczy Filipiak – Często jest tak, iż firmy unowocześnianie traktują jako coś tak normalnego, że nie myślą o sobie w kategoriach innowacyjności.

– Innowacyjność coraz częściej staje się koniecznością – tłumaczy Mateusz Figaszewski z Solarisa, firmy produkującej autobusy. – Po prostu musimy być krok przed konkurencją.

Według niego największym problemem jest wciąż zdobywanie funduszy – paradoksalnie bycie dużym nie pomaga, bo większość grantów unijnych przeznaczona jest dla MSP.

Szefowie badanych firm zapytani o efekt innowacji przede wszystkim mówili o wzroście sprzedaży (ponad połowa), wzroście zysku (ponad 33 proc.) oraz o skutecznej walce z konkurencją (ok. 29 proc.).

Większość, bo 83 proc., dużych przedsiębiorstw zatrudniających ponad 250 osób (jest ich w kraju 3,4 tys.) inwestowało w zeszłym roku w innowacje – tak wynika z najnowszego badania PKPP Lewiatan i Deloitte. – Posłużą im one do przetrwania cięższych czasów – zauważa Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Lewiatana.

Ale przyznaje, że firmy dopiero uczą się innowacyjności: – Koncentrują się na nowoczesnych metodach produkcji, dostaw czy procesów. Znacznie rzadziej decydują się na wprowadzanie innowacji organizacyjnych czy marketingowych – mówi ekspert PKPP. Z ostatnich dostępnych danych GUS wynika, że duże firmy w 2007 roku zainwestowały w innowacje ponad 16 mld zł, a małe nieco ponad 3 mld zł.

Biznes
Donald Trump przywraca plastikowe słomki. „Papierowe nie działają”
Biznes
Duńczycy mają pomysł. Zamiast Disneylandu ma być Hans Christian Andersenland
Biznes
Sprawa Cinkciarz.pl: klient złożył wniosek o upadłość spółki, prokuratura otwiera akta
Biznes
Rekordowe inwestycje rządu, nowe cła Trumpa i historyczny wzrost WIG
Biznes
Niemiecka zbrojeniówka przejmuje zwalnianych pracowników fabryk samochodów