W największej europejskiej firmie górniczej – Kompanii Węglowej (65 tys. ludzi) – na koniec roku będzie pracować o 1359 osób mniej. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej (23 tys. pracowników) ubędzie do 1400 osób.
O redukcji nie myśli na razie Katowicki Holding Węglowy.
– Nasz plan ekonomiczny zakłada nawet zwiększenie zatrudnienia o 300 osób, ale oczywiście na bieżąco analizujemy każdy miesiąc i sytuację ekonomiczną spółki – mówi „Rz” Ryszard Fedorowski, rzecznik holdingu.
[wyimek]112 tysięcy osób pracuje w polskim górnictwie węgla kamiennego w około 30 kopalniach[/wyimek]
– W porównaniu z ubiegłym rokiem w tym sprzedamy o 6,6 mln ton węgla mniej, wydobycie z ok. 44 mln ton spadnie o 2,6 mln ton, a mimo to w pierwszym kwartale przyjęliśmy do pracy 1088 osób – wylicza Zbigniew Madej, rzecznik KW. – Do końca roku przyjmiemy jeszcze 443 osoby, to wynika z gwarancji zatrudnienia dla absolwentów górniczych szkół średnich i wyższych, jednak na koniec roku zatrudnienie z 64 955 osób zmniejszy się do 63 596 – wyjaśnia. Dodaje, że wiele zależy także m.in. od powodzenia sprzedaży kopalni Silesia (zatrudnia ok. 900 osób), której kupnem zainteresowana jest Enea.