Informację potwierdziła rzeczniczka spółki, Katarzyna Jabłońska-Bajer, która tłumaczy, że zmiana spowodowana jest inną wyceną firmy. Spółka wnioskuje do właściciela o to, by cały zeszłoroczny zysk pozostał w spółce.
– Wnioskujemy, by 50 mln zł można było przeznaczyć na premie dla ponad 22-tysięcznej załogi, która z powodu kryzysu w tym roku nie może liczyć na podwyżki ani premie – powiedziała „Rz” Jabłońska-Bajer. Reszta zysku miałaby być przeznaczona na inwestycje, na które spółka do 2015 r. planuje przeznaczyć ok. 6 mld zł (największe dotyczą rozbudowy kopalń Zofiówka i Pawłowice).
We wtorek po południu zakończyły się w JSW rozmowy na linii zarząd – związki ws. płac z udziałem mediatora. Bez porozumienia – podpisano protokół rozbieżności.
– To koniec rozmów z udziałem mediatora, teraz możemy rozmawiać jeszcze bezpośrednio ze związkami – tłumaczy Jabłońska-Bajer. Koniec udziału mediatora oznacza także otwartą drogę do referendum strajkowego w skupiającej sześć kopalń spółce. A związki skłaniają się ku temu nie tylko z powodu płac.
Od 11 maja to JSW a nie poszczególne kopalnie ma być pracodawcą górników. To zredukuje ok. 20 etatów związkowych, ale i spowoduje dalsze dojazdy do pracy górników, którzy będą mogli być oddelegowywani do innych kopalń niż macierzysta.