Ustawa, którą wczoraj podpisał prezydent, zakłada m.in., że sprzedawcy i producenci nie będą musieli w całości ponosić kosztów naklejania tzw. banderol legalizacyjnych na papierosy. Perspektywa dodatkowych wydatków powodowała, że handlowcy od kilku miesięcy ograniczyli niemal do zera zakupy papierosów ze starymi znakami akcyzy. Tymczasem koncerny tytoniowe nadal mają takie papierosy w magazynach.
Powodem zamieszania są przepisy, które zakładają, że papierosy ze starym znakiem akcyzowym mogą być w obrocie tylko do końca czerwca 2009 r. Potem będzie trzeba nakleić na nie tzw. banderolę legalizacyjną za 1,3 zł. – W punktach sprzedaży brakuje obecnie niektórych marek, ponieważ sprzedawcy chcieli się pozbyć najpierw zapasów, tak by uniknąć obowiązku legalizacji – wyjaśnia Krzysztof Kępiński, rzecznik prasowy British American Tobacco. Natomiast jeżeli już sklepy i hurtownie decydowały się na zakupy, to były to papierosy z nowymi banderolami. Ich ceny są jednak wyższe i to od razu o całą kwotę rekompensującą producentom ostatnią podwyżkę akcyzy. W poprzednich latach firmy tytoniowe wprowadzały podwyżki stopniowo.
Znowelizowana ustawa zakłada, że producenci oraz sprzedawcy, którzy nakleją banderolę legalizacyjną, będą mogli przerzucić jej koszt na klientów, doliczając 1,3 zł do ceny maksymalnej wydrukowanej na każdej paczce papierosów (obecnie, aby zmienić cenę z opakowania, należy zapłacić dodatkową akcyzę, co powoduje, że jest to nieopłacalne). W branży panuje jednak przekonanie, że na obciążenie konsumentów całą kwotą zdecydują się nieliczni sprzedawcy. Gdyby tak zrobili, cena papierosów z doklejonym znakiem byłaby wyższa od tej obowiązującej po ostatniej podwyżce akcyzy. W jej wyniku paczka zdrożała od 60 gr do 1 zł.
Koncerny liczą, że szansa na zwrot części kosztów związanych z banderolami legalizacyjnymi sprawi, że handlowcy nie będą aż tak bardzo ograniczać zamówień.
Jednym z największych kłopotów branży jest spadek popytu na legalne papierosy. Od stycznia do maja 2009 r. ich sprzedaż skurczyła się w Polsce o ok. 15 proc. Na ograniczeniu sprzedaży traci także budżet. W lutym 2009 r., gdy zamieszanie z powodu banderol dopiero się zaczynało, branża tytoniowa szacowała, że może wpłacić do budżetu o 4 mld zł mniej, niż planuje MF. – Legalna sprzedaż papierosów zmniejsza się w Polsce systematycznie od kilku lat. Spodziewamy się, że również w tym roku utrzyma się ta negatywna tendencja i rynek skurczy się w sumie o ok. 10 proc. – szacuje Andrzej Skubiszewski, prezes Japan Tobacco International Polska. Jacek Bogudziński, rzecznik Imperial Tobacco, zwraca uwagę, że dodatkowym ciosem dla branży byłaby kolejna w tym roku podwyżka akcyzy na papierosy. Spekulacje na ten temat pojawiają się w mediach od kilku tygodni.