– Wiele wskazuje, że najgorsze jest dopiero przed nami. Dlatego firmy zamiast inwestować, będą jeszcze bardziej ciąć koszty i oszczędzać pieniądze – twierdzi wiceprezes firmy Telesto i wiceprezes Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce Rick Lada.
Z opinią tą zgadza się prof. Stanisław Gomułka. Jego zdaniem w tym roku inwestycje firm zmniejszą się o ok. 10 – 15 proc., a w przyszłym spadki jedynie wyhamują. – Zmniejszenie inwestycji o 10 proc. to spadek PKB o ok. 2 pkt proc. – przypomina główny ekonomista BCC.
Z najnowszej „Informacji o sytuacji makroekonomicznej i stanie budżetu państwa w 2009 roku” przygotowanej przez Ministerstwo Finansów wynika, że nie tylko w tym, ale też w przyszłym roku inwestycje przedsiębiorstw będą spadały. Według resortu w tym roku wszystkie inwestycje spadną o 1,9 proc., a w przyszłym roku wzrosną o 0,1 proc., ale prognozy te uwzględniają też inwestycje sektora publicznego finansowane głównie z pieniędzy unijnych. A to według naszych szacunków oznacza dalszy spadek inwestycji sektora przedsiębiorstw. W 2010 r. może on sięgnąć nawet 3 proc.
Podobne wnioski zawiera czerwcowa „Projekcja inflacji” Narodowego Banku Polski, która przewiduje realny wzrost (i to niewielki) inwestycji prywatnych dopiero w II kwartale 2011 roku.
Według różnych szacunków inwestycje firm w ubiegłym roku wyniosły ok. 150 – 155 mld zł. (Ostatnie oficjalne dane GUS dotyczą 2007 roku i mówią o 144, 3 mld zł). – Jeśli firmy spełnią swoje zapowiedzi inwestycji, jakie przedstawiły w naszych ostatnich czerwcowych badaniach, to w tym roku powinny one mieć wartość ok. 130 mld zł – mówi Małgorzata Krzysztoszek-Starczewska, ekspert PKPP Lewiatan.