Już sześć na dziesięć przedsiębiorstw uważa, że gospodarczy kryzys ma zły wpływ na ich działanie. Tak wynika z najnowszego badania „Strategie firm w kryzysie”, które przeprowadziła firma doradcza 4Results.
– Wiele firm postrzega dzisiejsze perturbacje jako szansę na modyfikację strategii zarządzania – mówi Ireneusz Biliński, członek zarządu 4Results. Pozytywne skutki kryzysu dla firm to głównie rozwijanie nowych form działalności, spadek kosztów związanych z podwykonawstwem, spadek cen półproduktów, zwiększenie dotychczasowej sprzedaży i zdobywanie nowych rynków zbytu.
– Każdy kryzys rodzi jakąś szansę i ten moment należy skrupulatnie wykorzystać. Rok temu martwił nas silny złoty, obecnie kryzys pomógł nam zdobyć nowe projekty, a słabszy kurs złotego okazał się dodatkową premią – mówi Marek Gajowniczek, dyrektor generalny Ericpol Telecom, eksportera rozwiązań informatycznych.
Firmy nieobawiające się kryzysu sądzą, że najważniejsze jest teraz zwiększanie sprzedaży, koncentrowanie się na rozwijaniu nowych form działalności oraz przejmowaniu konkurencyjnych firm. Przedsiębiorstwa te zwiększają przede wszystkim nakłady na IT i nowe technologie. Jedna czwarta z nich zwiększa także wydatki na swoich pracowników, w tym m.in. na szkolenia. Aż 42 proc. firm z tej grupy planuje w tym roku zwiększenie zatrudnienia.
Gorzej sytuacja wygląda pod względem płac – tylko 11 proc. firm, które nie obawiają się złej sytuacji rynkowej, przewiduje wzrost wynagrodzeń (wśród wszystkich firm biorących udział w badaniu jedynie 3 proc.). – Warunki finansowe odbijają się także na atmosferze pracy. Firmy wyraźnie obserwują pogorszenie relacji pomiędzy przełożonymi a pracownikami oraz pomiędzy samymi pracownikami – komentuje Ireneusz Biliński.