Firmy Autostrada Wschodnia i Mapa Insaat Ve Ticaret Anonim Sirketi nie zakwalifikowały się do drugiego etapu przetargu na budowę 4,5 km ekspresowej siódemki. Nie przeszły wstępnej kwalifikacji. Firmy złożyły protest, który zdaniem krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jest bezzasadny. Sprawa trafi zapewne do Krajowej Izby Odwoławczej przy Prezesie Urzędu Zamówień publicznych.

— Komisja przetargowa uznała, że konsorcjum nie ma wymaganego doświadczenia i nie dysponuje odpowiednią kadrą — mówi „Rz” Magdalena Chacaga, rzecznik krakowskiego oddziału GDDKiA. Złożony protest wstrzymuje drugi etap przetargu, w którym wybrane firmy miały złożyć oferty cenowe. Wartość inwestycji szacowana jest na ponad 850 mln zł.

— Nie wiadomo o ile przesunie się rozpoczęcie inwestycji. Mamy 10 dni na rozpatrzenie protestu. Jeżeli sprawa trafi do KIO, Prezes Urzędu Zamówień Publicznych, będzie mieć dwa tygodnie na wyznaczenie terminu posiedzenia Izby — wyjaśnia Chacaga. Obecnie na rozpatrzenie sprawy czeka się po kilka miesięcy.

Polsko tureckie konsorcjum walczy o kontrakt w ramach którego ma powstać m.in. 4,5 km ekspresowej siódemki, 11 mostów — tym dwa przez Wisłę oraz przebudowane mają zostać dwa dwupoziomowe skrzyżowania. Do realizacji inwestycji zgłosiło się 15 chętnych z 11 krajów świata. Do składania ofert cenowych GDDKiA zaprosiła 14 z nich w tym m.in. polski Budimex, grecki J&P Avax oraz firmę Hidroelektrika Niskogradnaja z Chorwacji.