Dotychczas z Poczty Polskiej w ramach zwolnień grupowych odeszło 1,7 tys. pracowników. Od marca do października br. z firmą pożegna się kolejne co najmniej 1,1 tys. zatrudnionych, choć w rozmowie z "Rz" Mirosław Markiewicz, członek zarządu Poczty nie wykluczył, że zwolnienia będą większe. - Planujemy zwolnić do października 1-2 procent załogi - stwierdził Markiewicz. Poczta zatrudnia obecnie 94 tys. pracowników.

Rozpoczęta właśnie redukcja zatrudnienia, która potrwa do października w największym stopniu ma objąć zatrudnionych w Centrum Poczty, Centrum Infrastruktury i Centrum Rachunkowości. - Firma w ramach racjonalizacji kosztów optymalizuje również koszty wynagrodzeń oraz koszty związane ze współpracą z firmami zewnętrznymi - mówi Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej. Odchodzący pracownicy otrzymują ustawowe odprawy.

Dotychczas przeprowadzona restrukturyzacja, czyli odejście 1,7 tys. osób oraz zmiana warunków pracy i płacy dla innych zatrudnionych przyniesie Poczcie w tym roku oszczędności na poziomie 150 mln zł.

Część z 67 działających w Poczcie Polskiej związków zawodowych jest oburzona faktem, że liczby zwalnianych zarząd firmy nie uzgadniał ze związkowcami. - Na spotkaniu w tej sprawie poinformowano nas, że rozmawiamy o zwolnieniach, ale nie możemy odnosić się do liczby, bo ta jest przesądzona - mówi "Rz" Bogumił Nowicki, szef zakładowej "Solidarności". Zapowiada, że poinformuje prokuraturę o fakcie złamania przez władze firmy ustawy o zwolnieniach grupowych. Ubiegły rok był kolejnym kiedy Poczta Polska przyniosła stratę. Przy przychodach na poziomie 6,9 mld zł, koszty wyniosły 7,1 mld zł. - Cały rok zamknęliśmy stratą około 200 mln zł netto - mówi Markiewicz. W 2008 r. strata netto wyniosła 215,3 mln zł.

Twierdzi jednak, że dynamika wzrostu kosztów była niższa niż w latach poprzednich. - Udało się to uzyskać dzięki oszczędnościom wewnętrznym, ale także zwolnieniom i ograniczeniom płacowym. W ubiegłym roku wstrzymaliśmy premie dla wszystkich pracowników w Poczcie - dodaje członek zarządu narodowego operatora. W tym roku oprócz redukcji etatów, firma planuje nadal ograniczać koszty np. zakupu materiałów eksploatacyjnych, napraw, remontów oraz wydatki na paliwa.