Jak dowiedziała się „Rz.”, wprawdzie zwołane na dziś walne zebranie udziałowców EuRoPol Gazu odbędzie się, ale nie podejmie kluczowych decyzji. Obrady mogą być przesunięte na inny termin. Decydujący głos w czasie obrad należy do szefów Gazpromu i PGNiG-u, bo każda z tych firm ma po 48 proc. udziałów w spółce. Kilka dni temu w Moskwie jej rada nadzorcza poparła propozycje zmiany w statutu tak, by kluczowe decyzje w EuRoPol Gazie były zatwierdzane w efekcie konsensusu czyli za zgodą obu głównych udziałowców.

Część ekspertów ostrzega jednak, że to będzie trudne do zrealizowania w praktyce i może wręcz prowadzić do „paraliżu decyzyjnego”. Rada uznała też, że zarząd ma rozpocząć przygotowania do zmiany akcjonariatu i wykupienia akcji od trzeciego udziałowca – firmy Gas Trading, która ma 4 proc. udział w EuRoPol Gazie. Zarząd rozpoczyna wybór firm audytorskiej, która wyceni wartość udziałów Gas Tradingu. Wczoraj media podały, że na dzisiejszym WZA może dojść do odwołania z Rady Nadzorczej EuRoPol Gazu biznesmena Aleksandra Gudzowatego, który reprezentuje Gas Trading właśnie. Z informacji „Rz.” wynika, ze takiego tematu w porządku obrad nie było i ani przedstawiciele Gazpromu ani PGNiG nie planowali go zgłaszać.

Przygotowywane zmiany w statucie i akcjonariacie EuRoPol Gazie to efekt dokonanych kilka miesięcy temu uzgodnień międzyrządowych i jeden z elementów polsko-rosyjskiego porozumienia gazowego. Dokumenty nie zostały jednak jeszcze oficjalnie podpisane przez wicepremierów Waldemara Pawlaka (nadzorującego negocjacje) i Igora Sieczyna, choć zostały zatwierdzone przez stronę rządową i władze samych spółek.