Biura podróży będą dobrze wspominać mijający kwartał. Popyt na zagraniczne wycieczki w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku poszybował w górę. Liczba rezerwacji na rozpoczynający się jutro sezon letni zwiększyła się u niektórych touroperatorów o kilkadziesiąt procent.
– Od grudnia do końca marca sprzedaliśmy już ponad 100 tys. miejsc, podczas gdy przed rokiem zaledwie 67 tys. – mówi Piotr Henicz, dyrektor sprzedaży i marketingu Itaki.
– Wielkość przedsprzedaży na koniec marca jest wyższa od ubiegłorocznej o 47 proc. – dodaje prezes Rainbow Tours Grzegorz Baszczyński.
40-procentowy wzrost sprzedaży zanotowała w lutym (najlepszym w swej historii) kolejna turystyczna spółka giełdowa – Travelplanet, działająca także w Internecie. Sprzedaż w sieci też skoczyła w górę: internetowa spółka Enovatis zarządzająca portalami wakacje.pl oraz easygo.pl zwiększyła sprzedaż w porównaniu z poprzednim rokiem o 33 proc.
Motorem poprawy jest stabilny złoty. Wzmocnienie polskiej waluty pozwoliło obniżyć koszty wyjazdów i skusić potencjalnych klientów wyższymi rabatami. Spadły także wydatki turystów za granicą. Na wzrost zainteresowania zagranicznymi wycieczkami wpłynęła także poprawa sytuacji gospodarczej oraz stosunkowo wysoki poziom cen wypoczynku w kraju: pobyt w dobrej klasy hotelu nad Bałtykiem kosztuje więcej niż w porównywalnej klasy obiekcie nad Morzem Śródziemnym.