Polscy producenci z branży motoryzacyjnej mają powody do zadowolenia. Wyniki eksportu za marzec, ostatni miesiąc podsumowany przez firmę analityczną AutomotiveSuppliers.pl., okazały się najlepsze od 18 miesięcy. Wartość eksportowanych samochodów, części i akcesoriów motoryzacyjnych oraz silników wysokoprężnych sięgnęła 1,61 mld euro. W całym pierwszym kwartale eksport wyniósł 4,26 mld euro i był o 18,75 proc. wyższy niż w tym samym czasie ubiegłego roku.

Eksport motoryzacji rośnie od jesieni ubiegłego roku. Pomogły mu dopłaty złomowe, które zwiększyły popyt na auta i części w UE, dokąd trafia 90 proc. polskiej produkcji wysyłanej za granicę. Ale zakończenie programów dopłat już odbija się na polskich fabrykach, bo dynamika eksportu słabnie. W marcu wyniosła 12,48 proc., podczas gdy w lutym było to 21,93 proc., a w styczniu 24,24 proc.

Ten spadek odbija się na samochodach: wartość ich eksportu wyniosła w marcu 637,48 mln euro, a dynamika (91,86 proc.) eksportu do UE była malejąca po raz pierwszy od ośmiu miesięcy. Wzrósł za to eksport części i akcesoriów – o 36,64 proc. – w porównaniu z marcem, osiągając wartość 534,17 mln euro, a o 15,5 proc. wyższy był eksport silników wysokoprężnych (189,89 mln euro).

Najważniejszym rynkiem zbytu w pierwszym kwartale pozostawały Niemcy, na które trafia 27,3 proc. całości polskiego eksportu. Kolejnymi odbiorcami są Włochy (17,9 proc.) oraz Wielka Brytania (9,34 proc.).