Po zmianie prawa regulującego rynek kolejowy będziemy mieć konkurencję regulowaną. Przewoźnik nie będzie mógł obsługiwać tej samej trasy, po której jeździ inny przewoźnik korzystający z pomocy publicznej – mówi Juliusz Engelhardt, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej.
Przewoźnicy mają konkurować ze sobą o kontrakty na obsługę połączeń, zwłaszcza tych dotowanych przez państwo i samorządy.
Pomoc publiczna ma być udzielana w postaci kontraktów długoterminowych. Pierwszy taki z rządem ma podpisać PKP InterCity. Będzie on dotyczyć na początek trasy Warszawa – Gdynia. – Projekt umowy jest gotowy, musi jeszcze zostać uzgodniony z ministrem finansów i z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów w zakresie pomocy publicznej – mówi Engelhardt.
[wyimek]4,5 mld zł jest wart polski rynek pasażerskich przewozów kolejowych[/wyimek]
– Sprawa nie jest prosta, to zobowiązanie finansowe na dziesięć lat – dodaje. Jeżeli dojdzie do jej podpisania, skończy się konkurencja pomiędzy państwowym przewoźnikiem a samorządową spółką Przewozy Regionalne. W zeszłym roku rozkłady jazdy zostały tak ułożone, że pociągi obu przewoźników kursowały raz na godzinę, praktycznie w tym samym czasie wyruszając ze stacji. – Skończyło się to tym, że obaj przewoźnicy ponieśli straty – mówi Grzegorz Mędza, prezes PKP InterCity.