Decyzja taka zapadłą na dziesiejszym spotkaniu związków zawodowych obu krajów i pracodawców, które odbywało się w Katowicach. Jak podkreślił wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce, Wacław Czerkawski wspólna walka o możliwość dotowania górnictwa jest bardzo ważna. – Chodzi o przyszłość kopalń i o ludzi, którzy w nich pracują – powiedział Czerkawski.

Przewodniczący Przemysłowego Związku Zawodowego Górnictwo, Chemia, Energia Republiki Federalnej Niemiec, Michael Vassiliadis zaznaczył, że górnicy będą walczyć o swoją przyszłość na wszelkie sposoby. Jeśli apele i rozmowy nie pomogą są w stanie nawet wyjść na ulice by pokazać, że istnieją i że nie są zadowoleni z pomysłów Komisji Europejskiej.

Pod koniec lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt dyrektywy unijnej z którego wynika, że jedyna pomoc publiczna dla górnictwa węgla kamiennego może dotyczyć dotowania przez państwo zamykania kopalń. Od przyszłego roku z budżetu nie będą już mogły być dotowane inwestycje początkowe, takie jak choćby uruchamianie nowych złóż węgla. Ten rok jest ostatnim, gdy UE godzi się na dotowanie górniczych inwestycji. Polska znalazła w budżecie na ten cel 400 mln zł.