Strug, czyli maszyna do urabiania niskich, cienkich pokładów węgla (1,2-1,5 m) „zjadł” już 2,5 km wybiegu i na tej ścianie, gdzie jest obecnie, skończy pracę. Ale to nie znaczy, że kupiona przez Bogdankę od Bucyrusa maszyna za 150 mln zł nie znajdzie nowej pracy.
Mirosław Taras, prezes Bogdanki powiedział „Rzeczpospolitej”, że strug po konserwacji poczeka do kwietnia na wbudowanie do do przecinki w polu Stefanów, , gdzie ruszy nowa ściana strugowa, fedrująca już na nowy szyb wydobywczy.
Bogdanka bowiem rozbudowuje zakład za 1,5 mld zł o nowe pole Stefanów, m.in. z nowym szybem po to, by w 2014 r. podwoić wydobycie węgla do 11 mln ton rocznie. Spółka nie wyklucza kupienia w 2011 r. kolejnego struga.