W miarę jak coraz więcej pieniędzy potrzeba na znajdujący się na półmetku Nord Stream i bliski rozpoczęcia South Stream, Gazprom redukuje wydatki na inne, duże projekty. W tym roku wyda w sumie 29 mld dol. W przyszłym ma to być o ok. 3 mld dol. mniej.

W tym roku aż 10 razy mniejsze są nakłady na projekt Sztokman na Morzu Barentsa. To jedno z największych złóż gazowych świata (3,8 bln m3 gazu i 37 mln t gazowego kondensatu). Złoże ma się stać bazą surowcową koncernu na rynku krajów basenu Atlantyku z wykorzystaniem dostaw tak rurociągiem, jak i gazowcami — z przetwórni gazu skroplonego koło Murmańska.

W 2008 r Rosjanie założyli spółkę Shtokman Development AG z francuskim Totalem (25 proc. akcji) i norweskim StatoilHydro (24 proc.). Rok temu Gazprom zainwestował w Sztokman 1,8 mld dol. Na morzu stanęła pierwsza platforma. W tym roku będzie to tylko ok. 180 mln dol.

Najwięcej (6,7 mld dol.) Gazprom wyda w tym roku na wielkie złoże Bowanienkowskie na Syberii; 3,5 mld dol. na rurociąg Sachalin-Chabarowsk-Władywostok i 3 mld dol. na Nord Stream.

Decyzja w sprawie programu inwestycyjnego na lata 2011-2013 zapadnie w najbliższy wtorek na posiedzeniu rady nadzorczej Gazpromu. Jak dowiedział się Kommersant, zarząd chce zaproponować sprzedaż mniejszościowych aktywów energetycznych, by zyskać pieniądze na projekty gazowe.