Wśród 100 największych dłużników w najnowszym zestawieniu magazynu gospodarczego „Finans” dominują koncerny z branży paliwowej, których łączne zadłużenie w połowie roku sięgało 97 mld dol.
Branża metalurgiczna winna jest 47,4 mld dol., firmy transportowe – 35,2 mld dol., telekomunikacyjne – 19,3 mld dol., branża maszynowa 15,2 mld dol., a energetyka prawie 13 mld dol. W ciągu roku zadłużenie 100 firm spadło o 5 proc., a długi krótkoterminowe aż o 24 proc.
– Łączny dług 100 firm spadał w warunkach stopniowego rozmrażania rynków kapitałowych w Rosji. Przy czym najszybciej zmniejszały swoje zadłużenie największe koncerny. Jeżeli już sięgały po kredyty, to długoterminowe. Takie działanie wynika także z tego, że rosyjski rynek wciąż jest dla firm wielką niewiadomą. Powraca opinia o tym, że będziemy mieli drugą falę kryzysu, więc przedsiębiorcy wolą spłacać dług i nie inwestować – mówi „Rz” Andriej Szkolin, autor rankingu i zastępca redaktora naczelnego „Finansu”.
Najbardziej zadłużone są państwowe giganty: Gazprom (43,3 mld dol. – spadek o 16 proc.), Rosnieft (28 mld dol., spadek o 3 proc.) i Transnieft (24 mld dol., wzrost o 2 proc.). Na czwartym miejscu jest pierwszy prywatny koncern – UC Rusal Olega Deripaski (12,5 mld dol.). Kolejne miejsca zajęły rosyjskie koleje RŻD, Łukoil, kompleks zbrojeniowy Oboronprom i koncern metalurgiczny Evraz Romana Abramowicza. Najbardziej (o 311 proc.) wzrosły długi huty Pietropawłowsk.