Jednoręcy bandyci szybko znikają. Na koniec trzeciego kwartału działało 21,3 tys. takich maszyn. Rok temu – ponad 55 tys.
Tego roku Totalizator Sportowy nie zaliczy do udanych. Dane za trzeci kwartał pokazują, że przychody firmy wyniosły nieco ponad 2 mld zł, podczas gdy rok temu w tym samym okresie ponad 2,4 mld zł. Wszystko wskazuje na to, że Polacy coraz rzadziej grają w Lotto. W przypadku najbardziej dochodowych gier liczbowych przychody spadły bowiem z ponad 2,25 mld zł do 1,83 mld zł.
– Na tegoroczny wynik spółki miało wpływ wiele niekorzystnych czynników. Nie chodzi tylko o spowolnienie gospodarki, w wyniku którego dla wielu Polaków artykuły drugiej potrzeby, na przykład gry liczbowe, stały się mniej istotne. Długa zima, powódź, która odcięła część kolektur, spowodowały, że ucierpiał niemal cały sektor towarów i usług – uważa Piotr Gawron, rzecznik TS. Jego zdaniem decydujący wpływ na tegoroczny wynik firmy miały jednak sprawy od Totalizatora niezależne.
[srodtytul]Ofiara afery hazardowej[/srodtytul]
– Dziś już zapominamy o tzw. aferze hazardowej, której staliśmy się ofiarą. Z badań wynika, że 11 procent osób przestało grać, bo uwierzyło, że Totalizator jest uwikłany w tę sprawę. Istotny jest także fakt, że ten rok nie obfitował w wysokie kumulacje, które sprzyjają zwiększeniu wyników – dodaje Gawron. Liczy on, że dobre wyniki za grudzień nieco poprawią rezultaty Totalizatora.