Kiedy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów może odpowiedzieć na odwołanie grupy energetycznej? – To zależy, jak obszerne są dokumenty przesłane przez spółkę. Trudno tak na gorąco powiedzieć, ile czasu potrwa analiza odwołania. Dosłownie przed chwilą do nas dotarło – usłyszeliśmy w UOKiK.

Urząd antymonopolowy ma trzy wyjścia: może w całości odrzucić odwołanie i skierować sprawę do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Istnieje też opcja uwzględnienia części argumentów PGE. Urząd może także w całości zaakceptować odwołanie i zmienić decyzję. Na to ostatnie liczy minister skarbu Aleksander Grad. Ocenia on odmowę organu antymonopolowego jako niekorzystną dla interesów państwa.

Jakie argumenty PGE zawarła w odwołaniu? Zdaniem prezesa PGE Tomasza Zadrogi transakcja ta jest zgodna z polskim i unijnym prawem. Według niego jest też zgodna z długofalową polityką rządu. PGE odpiera również zarzuty UOKiK, jakoby na skutek przejęcia Energi w Polsce miały wzrosnąć ceny prądu.

Tomasz Zadroga zwraca też uwagę, że PGE będzie wystawiona na konkurencję ze strony zachodnich koncernów energetycznych na skutek integracji unijnego rynku energetycznego. Szczególnie w ten argument nie wierzyła dotychczas szefowa UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel. Według niej połączenia transgraniczne między Polską a sąsiednimi krajami nawet w dłuższym terminie będą zbyt małe, by import energii był możliwy na większą skalę.

Według prezesa PGE planowane przejęcie ma być korzystne dla obu spółek. Zdaniem części analityków przy zapisanej w umowie prywatyzacyjnej cenie 7,5 mld za 84,19 proc. akcji Energi transakcja ta może być neutralna dla wyceny PGE.