Definicja biomasy, czyli ekologicznego paliwa dającego zieloną energię, dzieli polski przemysł. Ministerstwo Gospodarki chce zliberalizować przepisy i umożliwić elektrowniom spalanie drewna na większą skalę. Miałoby to dramatyczne konsekwencje dla producentów mebli, bo podniosłoby ceny i tak już drogiego drewna.
Producenci mebli, płyt i papieru przekonują resort gospodarki, że definicja biomasy nie powinna obejmować "drewna okrągłego pochodzącego z terenu lasu o cechach wymiarowych i jakościowych ujętych w normach". – Minister gospodarki co prawda nie podpisał po naszych protestach planowanego rozporządzenia dopuszczającego większe spalanie drewna w elektrowniach, ale nie zaprzestaje prac nad tym zagadnieniem – mówi Marek Adamowicz, dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.
Zmiana rozporządzenia o obowiązkach zakupu energii z odnawialnych źródeł będzie korzystna dla energetyki. Chodzi nie tylko o definicję biomasy. Nowe rozporządzenie ma umożliwić elektrowniom zbudowanym do końca 2015 roku spalanie 80 proc. drewna, jeśli będą one całkowicie opalane biomasą. Dodatkowo obniżone zostają obowiązki wykorzystania surowców z rolnictwa.