Wojna na rynku herbaty

Rywalizacja między producentami herbaty jest coraz ostrzejsza, bo rynek zaczyna się nasycać

Aktualizacja: 17.04.2011 11:28 Publikacja: 17.04.2011 01:01

Wojna na rynku herbaty

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

— Na polskim rynku herbaty trwa ostra walka o klienta i każdy dodatkowy procent udziałów rynkowych — mówi Jacek Tabor, dyrektor fabryki herbaty w Ustroniu należącej do firmy Mokate, czołowego producenta kawy i herbaty w Polsce, a także w Czechach i na Słowacji.

Zawzięta konkurencja to efekt rozdrobnienia branży i stopniowego nasycenia rynku wartego według różnych szacunków 1,4 —1,5 mld zł. Herbatę sprzedaje w Polsce nadal około 25 firm. Można jednak spodziewać się, że liczba ta w kolejnych latach będzie się stopniowo kurczyć. — Przetrwają tylko najbardziej aktywne przedsiębiorstwa, których oferta będzie rozwijać cały rynek i wyróżniać się innowacyjnością  — uważa Jacek Tabor. — Dobra jakość czy niska cena to już bowiem za mało, aby zdobyć przewagę nad konkurencją — dodaje.

Firma badawcza Nielsen podaje, że od lutego 2010 roku do stycznia 2011 r. Polacy kupili ok. 23,6 mln kilogramów herbaty, o 4,2 proc. mniej niż rok wcześniej. Wartość sprzedaży skurczyła się o 0,2 proc. Spadek byłby głębszy, gdyby nie herbaty owocowe i zielone, które zyskują na popularności.

Według firmy Euromonitor International, popyt na herbatę nie zacznie pikować w kolejnych latach. Według jej wyliczeń w 2010 r. kupiliśmy 39,8 mln kg herbaty. W tym roku będzie to 40 mln kg, a w 2013 r. 40,2 mln kg. Na razie tylko trzem markom udało się zdobyć udziały przekraczające 5 proc. w ujęciu ilościowym. Pierwsze dwa miejsca zajmują Saga i Lipton należące do koncernu Unilever. Trzecia jest Minutka produkowana przez Mokate. Dwaj najwięksi producenci herbaty walczą obecnie najintensywniej o segment ekonomiczny. Mokate chce, aby Minutka odebrała jak najwięcej udziałów Sadze. Dlatego też, tak, jak brytyjsko-holenderski koncern nie szczędzi pieniędzy na innowacje. Zarówno pod marką Saga, jak i pod marką Minutka kupić można już nie tylko herbatę czarną, ale także zieloną i owocową. Według danych firmy MEMRB w ciągu ostatniego roku Minutka zyskała w rynku niecały 1 pkt. proc.

W tym roku Mokate zamierza powalczyć także o segment premium, na którą mocną pozycję ma Lipton. Nie chce jednak na razie zdradzać szczegółów. Nowy produkt pod marką Lloyd Tea ma pojawić się w sklepach jeszcze w tym półroczu.

O segment premium, m.in. torebkami w kształcie piramidek, walczy także herbata Irving sprzedawana przez spółkę Amber Spark (wydzielonej z firmy Kamis). Marka ta obecna jest na rynku herbaty od 2008 r. i zdobyła w nim 3,4 proc. pod względem wartości sprzedaży. Apetyt Amber Spark jest znacznie większy. — Cel, jaki sobie stawiamy, to zdobycie przez markę pozycji numer dwa na rynku herbaty i uzyskanie w nim, w ciągu czterech lat, 20 proc. udziałów — zapowiada Sylwia Kalska, rzecznik prasowy Amber Spark.

Kosztowana rywalizacja nie interesuje natomiast Dilmah oferującej wyłącznie cejlońską herbatę. — Firma nie zmieni swojej polityki i nadal będzie sprzedawać wyłącznie herbaty najwyższej jakości. Na szalone promowanie mogą sobie pozwolić producenci marek, którzy paczkują mieszanki herbat z Wietnamu czy Kenii o 60 proc. tańszych od herbaty ze Sri Lanki — podkreśla Tomasz Witomski, prezes prezes Gourmet Foods, dystrybutora herbat Dilmah w Polsce. Strategia firmy na razie przynosi efekty. W 2010 r. sprzedaż marki Dilmah urosła o 7,6 proc.

Firma Posti natomiast zdecydowała się poszerzenie oferty o herbaty owocowo-ziołowe dla dzieci o nazwie Herbusie. To właśnie na nich oraz na herbatach czarnych koncentrują się obecnie działania marketingowe firmy.

— Na polskim rynku herbaty trwa ostra walka o klienta i każdy dodatkowy procent udziałów rynkowych — mówi Jacek Tabor, dyrektor fabryki herbaty w Ustroniu należącej do firmy Mokate, czołowego producenta kawy i herbaty w Polsce, a także w Czechach i na Słowacji.

Zawzięta konkurencja to efekt rozdrobnienia branży i stopniowego nasycenia rynku wartego według różnych szacunków 1,4 —1,5 mld zł. Herbatę sprzedaje w Polsce nadal około 25 firm. Można jednak spodziewać się, że liczba ta w kolejnych latach będzie się stopniowo kurczyć. — Przetrwają tylko najbardziej aktywne przedsiębiorstwa, których oferta będzie rozwijać cały rynek i wyróżniać się innowacyjnością  — uważa Jacek Tabor. — Dobra jakość czy niska cena to już bowiem za mało, aby zdobyć przewagę nad konkurencją — dodaje.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne