- Zarząd Kompanii przedstawił nam aktualną sytuację techniczną i ekonomiczną zakładu, a wiceprezes Marek Uszko jednoznacznie oświadczył, że spółka nie ma planów związanych z wybieraniem złoża z kopalni przez inne zakłady, z ograniczeniem zatrudnienia, ani też z likwidacją gliwickiej kopalni. Sądzę, że te informacje uspokoiły związkowców z Sośnicy-Makoszowy - relacjonuje Jarosław Grzesik, szef Solidarności w Kompanii Węglowej.

- Na spotkaniu przedstawicielom załogi zaprezentowane zostały informacje, że powołano został specjalny zespół do opracowania programu naprawczego. Zespół ten już pracuje, wyniki jego działań zostaną przedstawione 31 maja – wyjaśnia Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej. Zastrzega jednak, że wiążących decyzji w sprawie konkretnych działań naprawczych w kopalniach nie ma. Realizacja planu naprawczego ma być oparta na zwiększaniu wydobycia i rentowności kopalń.

A gdyby analizy ekonomiczne wykazały, że jaki scenariusz nie jest osiągalny? – Ale skąd to pytanie. Kiedy łączono obie kopalnie, to znaczy Sośnicę oraz Makoszowy, robiono to z myślą o pozytywnych perspektywach. Złych scenariuszy w ogóle nie bierzemy pod uwagę, to byłby skandal – mówią związkowcy.