W piątek Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy podpisują z Amerykanami pierwszą umowę w tej sprawie.
Równocześnie warszawski Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych otrzyma informatyczny, nowoczesny system obsługi operacyjnej odrzutowców. Amerykanie udostępnili kody źródłowe programów, które będzie można rozwijać i zastosować do zarządzania zasobami w całej armii. – To wyjątkowy gest Lockheeda, a dla nas skok technologiczny – przyznaje Ryszard Szczepanik, szef ITWL. Alfred Załużny, prezes bydgoskich WZL, podkreśla, że dostanie na początek technologie napraw i malowania samolotów, a Amerykanie wybudują w zakładach specjalny hangar, który będzie można wykorzystać do prowadzenia konserwacji poszycia nie tylko jastrzębi F-16.
Domykanie programu
Philip Georgariou, wiceprezes Lockheed Martin Aeronautic ds. współpracy przemysłowej, który od początku kieruje realizacją programów kompensacyjnych w Polsce, zapewnia, że to pierwszy krok w kierunku budowy centrum serwisowego F-16 w naszym kraju. – Niezbędne są dalsze analizy – dodaje. Hubert Królikowski, dyrektor departamentu programów offsetowych w resorcie gospodarki, nie pozostawia wątpliwości: – z udziałem ekspertów Ministerstwa Obrony Narodowej kontynuujemy negocjacje w sprawie kolejnych zobowiązań kompensacyjnych obejmujących remonty i serwisowanie podwozi, hydrauliki oraz instalacji elektrycznych F- 16.
Rząd i Lockheed są zgodni: negocjowane są jedne z ostatnich projektów, które pozwolą Amerykanom ostatecznie się rozliczyć z największego dotąd w tej lotniczej korporacji offsetu wartego 6028 mln dol. LMC, który zatrudnia na całym świecie 126 tys. pracowników i w 2010 r. miał sprzedaż w wysokości 45,8 mld dolarów, już zgłosił w Polsce wykonanie offsetowych projektów wartych 5,6 mld dolarów.