11 spółek z siemianowicką fabryką rosomaków na czele nie trafi na razie do narodowego koncernu zbrojeniowego. W czwartek posłowie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej skierowali do premiera dezyderat, w którym proponują rozważenie celowości konsolidacji. – Sejmowa koalicja jest jednomyślna. Realizację strategii integracji zbrojeniówki z 2007 r. trzeba odłożyć – mówił „Rz" wiceprzewodniczący Komisji ON Mieczysław Łuczak (PSL).
Rzecznik Bumaru Monika Koniecko informowała w czwartek, że zarząd holdingu nie ma żadnych oficjalnych wiadomości o wycofaniu się rządu z planów integrowania sektora obronnego wokół największej zbrojeniowej grupy, której zeszłoroczne przychody sięgnęły 2,5 mld zł.
Niechęć do integracji ze zbrojeniowym holdingiem wojskowe firmy manifestowały od dawna, także wczoraj podczas związkowej demonstracji w stolicy.
Według planów Ministerstwa Skarbu Państwa zbrojeniowy holding miał jeszcze w tym roku przyłączyć 11 wojskowych zakładów remontowo-produkcyjnych. W zeszłym roku spółki nadzorowane przez ministra obrony narodowej miały łączne przychody na poziomie 1,3 mld zł i niemal wszystkie przyniosły zysk (w sumie ponad 100 mln zł).
1,3 mld zł to przychody wojskowych zakładów remontowych w 2010 r.