Nowy plan ratunkowy dla Grecji

Prywatni inwestorzy wezmą udział w ratowaniu Aten. Uzgodniono niższe odsetki i wydłużenie spłaty długu

Publikacja: 22.07.2011 02:51

Stavros Lambrinidis

Stavros Lambrinidis

Foto: Fotorzepa, MAGDA STAROWIEYSKA MAGDA STAROWIEYSKA

Zapowiedzi europejskich polityków, którzy od miesięcy przekonywali, że niemożliwe jest bankructwo Grecji, okazały się pustymi zaklęciami. Na szczycie przywódców krajów euro w Brukseli uzgodniono wczoraj, że inwestorzy prywatni wezmą udział w nowym programie ratunkowym dla Grecji.

Tę opcję wykluczał wcześniej zdecydowanie szef Europejskiego Banku Centralnego. Bo zgoda wierzycieli na wydłużenie terminu spłaty obligacji i obniżenie ich oprocentowania jest równoznaczna ze zmniejszeniem ratingu dłużnika do poziomu bankruta – zapowiedziały to już agencje ratingowe. – Apelujemy o wykluczenie możliwości niespłacenia zobowiązań przez Grecję czy jej częściowego bankructwa – mówił Jean-Claude Trichet. I groził przywódcom państw strefy euro, że w takim scenariuszu EBC przestanie przyjmować greckie obligacje jako zastaw pod pożyczki, których udziela greckim bankom. Wtedy rządy w Berlinie czy Paryżu będą się musiały dodatkowo martwić o dokapitalizowanie greckich instytucji finansowych. Jednak po spotkaniu w środę w nocy z Angelą Merkel i Nicolasem Sarkozym w Berlinie Trichet ustąpił.

– Nie ma sprzeciwu wobec częściowego bankructwa – mówił już w czwartek rano w holenderskim parlamencie tamtejszy minister spraw europejskich Jan Kees de Jager. Holandia w sporze o ratunek dla Grecji stała razem z Finlandią po stronie Niemiec: jakiekolwiek nowe pieniądze publiczne są uwarunkowane udziałem inwestorów prywatnych.

Jednak i Niemcy musiały pójść na kompromis. Zgodziły się na znaczne zwiększenie możliwości działania Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej – spółki państw strefy euro powołanej do ratowania bankrutów. Dotąd mógł on tylko emitować obligacje (do maksymalnego pułapu 440 mld euro) na pozyskanie pieniędzy dla ratowanych krajów. Teraz będzie mógł też skupować na rynku wtórnym obligacje zagrożonych państw, a nawet dokapitalizowywać banki.

Na pakiet ratunkowy w wysokości 109 mld euro złożą się  strefa euro i MFW. Dodatkowo banki obiecują pomoc wysokości co najmniej 37 mld euro. Szefowie największych z nich – Deutsche Banku i francuskiego BNP Paribas – zostali nawet zaproszeni do budynku, w którym odbywał się euroszczyt, choć nie wpuszczono ich na salę obrad przywódców. Porozumienie zakłada, że okres spłaty obecnych obligacji zostanie wydłużony z obecnego 7,5 roku do 15 lat, a ich oprocentowanie obniżone do 3,5 proc. z obecnych 4,5 proc. Nowe pożyczki mogą mieć nawet zapadalność 30 lat, z okresem karencji na spłatę rat kapitałowych do dziesięciu lat.

Ulga na obecne pożyczki ma dotyczyć wszystkich krajów objętych planami ratunkowymi, a więc nie tylko Grecji, ale też Portugalii i Irlandii. – Byłoby nieuczciwe pozostawienie oprocentowania na wyższym poziomie dla krajów, które w pełni realizują warunki pakietów pomocowych – tłumaczył Sarkozy, jeden z głównych architektów porozumienia. Dotąd ulgi dla Irlandii były blokowane przez Francję, która żądała od Dublina podwyższenia w zamian podatku od firm, ustalonego obecnie na niskim poziomie 12,5 proc. W projekcie dokumentu mówi się wyraźnie, że Irlandia zgadza się na dyskusję o sprawach podatkowych, co jest już pierwszym sygnałem ustępstwa.

Przywódcy strefy euro starają się przekonać inwestorów, że zajmą się poważnie kryzysem i ożywianiem wzrostu gospodarczego. Mają temu służyć zawarte w dokumencie zapowiedzi bezwzględnej dyscypliny fiskalnej w strefie euro. Najpóźniej w 2013 r. 14 krajów (wszystkie, poza trójką objętą programami ratunkowymi) ma mieć deficyt poniżej 3 proc. PKB.

Zapowiedzi europejskich polityków, którzy od miesięcy przekonywali, że niemożliwe jest bankructwo Grecji, okazały się pustymi zaklęciami. Na szczycie przywódców krajów euro w Brukseli uzgodniono wczoraj, że inwestorzy prywatni wezmą udział w nowym programie ratunkowym dla Grecji.

Tę opcję wykluczał wcześniej zdecydowanie szef Europejskiego Banku Centralnego. Bo zgoda wierzycieli na wydłużenie terminu spłaty obligacji i obniżenie ich oprocentowania jest równoznaczna ze zmniejszeniem ratingu dłużnika do poziomu bankruta – zapowiedziały to już agencje ratingowe. – Apelujemy o wykluczenie możliwości niespłacenia zobowiązań przez Grecję czy jej częściowego bankructwa – mówił Jean-Claude Trichet. I groził przywódcom państw strefy euro, że w takim scenariuszu EBC przestanie przyjmować greckie obligacje jako zastaw pod pożyczki, których udziela greckim bankom. Wtedy rządy w Berlinie czy Paryżu będą się musiały dodatkowo martwić o dokapitalizowanie greckich instytucji finansowych. Jednak po spotkaniu w środę w nocy z Angelą Merkel i Nicolasem Sarkozym w Berlinie Trichet ustąpił.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca