Caspar Asset Management uzyskał zgodę GPW na dopuszczenie do obrotu części akcji sprzedanych w grudniowej ofercie prywatnej. Na NewConnect trafi 7 proc. wszystkich walorów firmy zarządzającej aktywami bogatszych osób. Cena, jaką pod koniec 2010 r. płacili za papiery inwestorzy (44 zł), sugeruje, że spółka może być wyceniana na 77 mln zł.
Problem jednak polega na tym, że w styczniu tego roku Caspar został wezwany do próby ugodowej przez BZ WBK Asset Management – inną spółkę z branży, z której wywodzą się twórcy przyszłego debiutanta. Kwota, jakiej zażądała poznańska spółka, powołując się na zarzut nieuczciwej konkurencji – 37,3 mln zł, jest znacznie większa niż kapitały własne Caspar AM (nieco ponad 6 mln zł) i przychody (w I kw. tego roku było to 1,66 mln zł).
Wybierający się na NewConnect opisał wprawdzie spór z BZ WBK AM jako jeden z czynników ryzyka w dokumencie informacyjnym, ale nie zdecydował się na zawiązanie rezerwy. – Mamy opinię audytora (Mazars – red.), iż rezerw w tym przypadku się nie tworzy, szczególnie że nie wpłynął pozew – tłumaczy Leszek Kasperski, prezes i jeden z założycieli spółki. Przyznaje, że w materiałach, jakie trafiły do inwestorów w związku z ubiegłoroczną ofertą akcji, nie było mowy o tym ryzyku – wezwanie spółka otrzymała dwa miesiące po zakończeniu subskrypcji. – Prezentowaliśmy plany biznesowe – i o nie jestem spokojny. Zgodnie z założeniami złożyliśmy wniosek o zgodę na utworzenie TFI, aktywa przyrastają nam szybciej, niż planowaliśmy, biznes jest już rentowny – dodaje Kasperski.
Na koniec czerwca 226 osób powierzyło Caspar AM około 427 mln zł. Z dokumentu wynika także, że po stracie rzędu 1 mln zł za okres sierpień – grudzień 2010 r. pierwszy kwartał tego roku zakończył się zyskiem 70,5 tys. zł.
O ile Caspar rozwija działalność, o tyle BZ WBK Asset Management traci klientów (od końca września do końca czerwca 262 osoby i 535 mln zł). Sąd mógłby orzec, czy rzeczywiście BZ WBK ma rację, zarzucając pracownikom Caspara wykorzystywanie kontaktów do klientów z wielomilionowymi portfelami oraz stawianie byłego pracodawcy w niekorzystnym świetle. Tyle tylko, że finalny pozew w tej sprawie do tej pory nie wpłynął. BZ WBK AM odmówił komentarza.