Chodzi o tereny na północ od Lubina w kierunku Głogowa.

– Węgiel brunatny zalega nad naszą rudą i to dosyć głęboko, 300 m pod powierzchnią ziemi i tu trudno mówić o odkrywce – przyznaje w rozmowie z radiem Elka Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM. – My zwolennikami odkrywki specjalnie nie jesteśmy, natomiast chcielibyśmy wypróbowywać alternatywne metody wykorzystania takiego bogactwa jak węgiel brunatny. Jedną z takich metod jest zgazowanie węgla pod ziemią i takie próby chcemy prowadzić – dodał.

Nie będą to od razu próby przemysłowe, bardziej chodzi o szukanie metody niż przystąpienie do eksploatacji złoża węgla brunatnego. Podobne próby podejmowane są na całym świecie. - Nam się wydaje, że chińscy partnerzy, z którymi współpracujemy, są mocno zaawansowani w tym

obszarze i chcemy z ich wiedzy skorzystać, ale też nie jest to zaawansowanie takie, które pozwalałoby rozpocząć przemysłową eksploatację złóż – zaznacza Wyborski.