Badanie: Nie będzie trzęsień ziemi z powodu łupków

Trzęsienia ziemi z powodu łupków w Polsce nie będzie – zapewnia główny geolog kraju

Publikacja: 30.08.2011 04:06

Odwiert gazu łupkowego

Odwiert gazu łupkowego

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski BŻ Bartłomiej Żurawski

Z badań wykonanych na zamówienie ministra środowiska przez Instytut Geofizyki PAN wynika, że trwające prace poszukiwawcze gazu łupkowego na Pomorzu nie mają żadnego wpływu na zjawiska sejsmiczne. – Zatem nie powodują one zagrożenia trzęsieniem ziemi – wyjaśnia "Rz" główny geolog kraju Henryk Jacek Jezierski.

Ministerstwo Środowiska zleciło zbadanie na terenie koncesji Lebień tzw. zabiegu  szczelinowania polegającego na kruszeniu skały w celu uwolnienia gazu, co pozwala ocenić wielkość zasobów. Ale okazało się, że mikrowstrząsy, jakie w tym procesie powstają, są niegroźne – mogą je rejestrować tylko specjalistyczne, bardzo czułe urządzenia pomiarowe i są one niegroźne. Jak tłumaczy profesor Aleksander Guterch z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk, Polska należy do obszarów asejsmicznych, nieaktywnych jeśli chodzi o ruchy ziemi, dlatego niebezpieczeństwo wstrząsów podczas prac wiertniczych jest znikome.

15 mln dol.

kosztuje jeden pełny odwiert przy poszukiwaniach łupków

Minister Jezierski przekonuje, że kolejne poszukiwania złóż łupkowych też będą monitorowane. – Oprócz ryzyka sejsmicznego badaliśmy już wcześniej prace wykonywane przez PGNiG pod kątem przestrzegania procedur i zagospodarowania terenu po wykonaniu szczelinowania – mówi "Rz" minister Jezierski. – Wykonane do tej pory badania nie potwierdziły żadnego negatywnego oddziaływania poszukiwań na środowisko. Więc nie ma mowy o ich wstrzymywaniu czy zakazie.

Ministerstwo Środowiska ma także dane o składzie płynu, jaki egofirmy poszukiwawcze używają do swoich prac. – Jeśli szczelinowanie jest wykonane prawidłowo, to płyn z chemikaliami nie przedostanie się do gruntu i nie jest groźny ani dla środowiska, ani dla ludzi – dodaje minister.

 

Bieżąca kontrola prac poszukiwawczych ma duże znaczenie, bo wywołują one wiele kontrowersji. Właśnie z powodu obaw o szkodliwość płynu używanego do szczelinowania zakazano wykonywania tego zabiegu we Francji. Nieoficjalnie mówi się też o lobbingu ekologów przeciwnych eksploatacji złóż łupkowych i możliwych próbach prawnego ograniczenia prac w Unii Europejskiej. Tymczasem polskie zasoby są prawdopodobnie największe w całej Europie. Gazu łupkowego szuka u nas ponad 20 firm, wśród nich amerykańskie Conoco, Chevron, Talisman, a także PGNiG i  PKN Orlen.

Z badań wykonanych na zamówienie ministra środowiska przez Instytut Geofizyki PAN wynika, że trwające prace poszukiwawcze gazu łupkowego na Pomorzu nie mają żadnego wpływu na zjawiska sejsmiczne. – Zatem nie powodują one zagrożenia trzęsieniem ziemi – wyjaśnia "Rz" główny geolog kraju Henryk Jacek Jezierski.

Ministerstwo Środowiska zleciło zbadanie na terenie koncesji Lebień tzw. zabiegu  szczelinowania polegającego na kruszeniu skały w celu uwolnienia gazu, co pozwala ocenić wielkość zasobów. Ale okazało się, że mikrowstrząsy, jakie w tym procesie powstają, są niegroźne – mogą je rejestrować tylko specjalistyczne, bardzo czułe urządzenia pomiarowe i są one niegroźne. Jak tłumaczy profesor Aleksander Guterch z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk, Polska należy do obszarów asejsmicznych, nieaktywnych jeśli chodzi o ruchy ziemi, dlatego niebezpieczeństwo wstrząsów podczas prac wiertniczych jest znikome.

Biznes
Brytyjski koncern Jaguar nie planuje produkcji samochodów w USA
Biznes
Tysiące dronów Macierewicza wreszcie dolecą. MON kupuje Warmate’y
Biznes
Sankcje na Rosję uzgodnione. Kolejne setki miliardów dla USA
Biznes
W branży drzewnej ubywa drewna, przybywa długów. Oto główny powód