Spośród firm, które korzystają z technologii cloud, aż dwie trzecie wybiera chmury prywatne, zamknięte na własnych serwerach. Tylko 20 proc. decyduje się na chmury publiczne, dostarczane z zewnątrz przez ogólnodostępnych dostawców, takich jak SAP, Microsoft czy Google. Połączeniem tych obu typów są chmury hybrydowe, na które stawia 17 proc. polskich firm.
– Chmurami prywatnymi zainteresowane są przede wszystkim duże przedsiębiorstwa, dysponujące tysiącami lub dziesiątkami tysięcy skomputeryzowanych stanowisk pracy i setkami lub tysiącami serwerów – mówi „Rz" Andrzej Niziołek, dyrektor ds. rynku operatorów usług w EMC Computer Systems. – Chmura prywatna jest w takim przypadku przede wszystkim sposobem zwiększenia efektywności posiadanej infrastruktury oraz obniżenia kosztów administracji.
Z zamkniętych systemów chmurowych korzystają polskie banki, operatorzy telekomunikacyjni i zakłady przemysłowe. W tej technologii najlepiej sprawdzają się systemy do zarządzania relacjami z klientem i moduły dla pracowników mobilnych – konsultantów czy serwisantów.
Z kolei chmury publiczne są przeznaczone przede wszystkim dla średnich i mniejszych przedsiębiorstw. – Celem takich rozwiązań jest ograniczenie wydatków na budowę infrastruktury i zastąpienie ich bardziej elastycznymi opłatami bieżącymi za rzeczywiste wykorzystanie zasobów – twierdzi Andrzej Niziołek.
Do chmury publicznej Polacy podchodzą z nieufnością. – Przedsiębiorcy nadal obawiają się o bezpieczeństwo, dlatego decydują się na chmurę prywatną, uważaną za bezpieczniejszą – twierdzi Jerzy Oleksiewicz z firmy Sofrecom Polska.