Wartość zapowiedzianej transakcji szacowana jest na 4,46 miliarda euro. W ten sposób zakończy się siedmioletnia wojna między dwiema najbardziej wpływowymi rodzinami w Niemczech.

Aby zakup akcji Porsche stał się możliwy Volkswagen musiał dogadać się z fiskusem. Uzyskał zgodę na to, aby transakcja została potraktowana  jako restrukturyzacja, a nie jak przejęcie. W ten sposób na podatku zaoszczędzi około miliard euro. Część wartości transakcji (580 milionów euro) stanowi dywidenda, którą holding Porsche byłby otrzymał w kolejnych latach, a także połowa efektów synergii z połączenia obu biznesów. Po sfinalizowaniu umowy Volkswagen będzie mógł w pełni włączyć Porsche do swojej stajni w której są już Audi, Skoda, Seat, MAN, Scania oraz producent motocykli Ducati. W księgach Volkswagena wyniki Porsche będą w 100 proc. uwzględniane począwszy od 1 sierpnia 2012 roku.

- To bardzo korzystne posunięcie dla Volkswagena – ocenia Erich Hauser, londyński analityk szwajcarskiego banku Credit Suisse podkreślając, że połowę aktywów Porsche szacowanych na łącznie  26 miliardów euro (wartość księgowa) Volkswagen kupi za 4,46 miliarda euro.  Jednak dodaje, że jako akcjonariusz Porsche czułby się nieco wykiwany.

W roku 2005 to Porsche wystartował do batalii o kontrolę nad Volkswagenem. Ferdinand Piech, szef rady nadzorczej VW próbował skłonić swojego kuzyna Wolfganga Porsche do rezygnacji z tego planu, który później i tak legł w gruzach z powodu wzrostu zadłużenia Porsche na skutek kryzysu finansowego. Obecnie klan Piech-Porsche kontroluje 50,7 proc. akcji Volkswagena.

Notowania Volkswagena poszły dzisiaj w górę nawet o 4,5 proc. Od początku roku papiery koncernu z Wolfsburga podrożały 15 proc., zaś kapitalizacja spółki wynosi 59 miliardów euro.