Fiat 500 ma być jak volkswagen golf

Z rozmowy dyrektora generalnego Fiata/Chryslera Sergio Marchionne z analitykami finansowymi wynika, że nowego auta dla fabryki w Tychach nie będzie

Aktualizacja: 02.11.2012 02:10 Publikacja: 02.11.2012 02:08

Fiat 500 ma być jak volkswagen golf

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

To jest ta zła wiadomość. Jest jednak i dobra. A nawet dwie.

Pierwsza to ta, że dynamicznie ma być rozwijana cała linia fiata 500, który dla całego koncernu ma się stać takim punktem odniesienia, jak w przypadku Volkswagena jest model Golf – na rynek wkrótce trafi 7. generacja tego auta. W 500 Fiat ma inwestować, mają powstawać coraz to nowe wersje, kto wie, czy kolejną nie będzie giardiniera, której przecież nie wyparł fiat 500 L produkowany w serbskich Kragujevacu. Giardiniera miała swoją premierę w 1969 roku, a teraz po udoskonaleniach wizerunkowych byłaby z pewnością dobrze przyjęta nawet na trudnym europejskim rynku. Pewnie i serbską „L" produkowaną na platformie punto też czeka modyfikacja. Kto wie? Może będzie to model XL?

Druga wiadomość jest dla tyskiej fabryki pozornie zła. To ta, że drastyczne cięcia czekają całą markę Lancia, z której ma pozostać – i tutaj wiadomość dobra – znów jedynie produkowana w Tychach – lancia ypsilon. Ta zostanie, bo całkiem nieźle się sprzedaje. Pozostałe modele – zdaniem Marchionne – mają już znacznie mniejszą wartość dodaną i ich produkcja będzie stopniowo wygaszana.

Rozwijana ma być również włoska panda, chociaż Marchionne przyznaje, że to auto nie ma tak dobrej przyszłości jak 500.

Trzon europejskiej części Fiat/Chrysler mają stanowić auta klasy premium, czyli takie, które są w stanie na siebie zarobić nawet w najcięższych czasach

Generalnie jednak Marchionne idzie w kierunku Volkswagena, producenta, któremu zawsze zazdrościł, z którym się spierał i ścierał, kłócił i godził.

Trzon europejskiej części Fiat/Chrysler mają stanowić auta klasy premium, jeśli nie wręcz luksusowe, czyli takie, które są w stanie na siebie zarobić nawet w najcięższych czasach. Tak jak u Volkswagena nie ma problemu ze sprzedażą audi czy porsche, to np. w przypadku golfa trzeba trochę rynkowi pomagać sporymi promocjami.

Tak więc przyszłość mają przede wszystkim ferrari, maserati oraz alfa romeo, ale także jeepy, w tym mini

SUV-y produkowane w Europie na eksport. Włoskie fabryki Fiata czekają teraz pot i łzy. Produkcja zostanie wstrzymana, pójdą inwestycje, będzie stamtąd wyjeżdżało mniej aut, za to bardziej wypracowanych, w czym Włosi są mistrzami.

Wyraźnie także widać, że produkcja pozostałych modeli zostanie połączona z PSA Peugeotem/Citroenem i odzyska konkurencyjność, dzięki cięciu kosztów i wielkich oszczędnościom, jakie dadzą wspólne zakupy, wspólne platformy przy zachowaniu odmiennej stylistyki.

Marchionne zapewnia: daliśmy sobie już raz radę z fiatem w 2004 roku. Poradziliśmy sobie z chryslerem w 2009 r. i teraz mamy z tego same korzyści. Damy sobie radę również i z europejskim fiatem. Z europejskim – podkreśla. Bo na przykład w Brazylii ta marka ma się doskonale.

Rynki uwierzyły Marchionne. O ile po tym, jak podał wyniki i mówił o stratach w Europie, akcje taniały. O tyle w środę już rynek o tym zapomniał. Analitycy zaś, którzy z Marchionne rozmawiali we wtorek do późnego wieczora, najczęściej po jego wyjaśnieniach odpowiadali: OK. I nie mieli pytań dodatkowych. Wyraźnie spodobał im się pomysł pójścia w wartość, a nie w ilość, w której szybciej czy później i tak będą najlepsi Chińczycy. I nikt mu nie wypominał, że obiecywał w 2014 roku sprzedaż Fiata/Chryslera na poziomie 6 milionów aut. Bo w Europie tanio i masowo już produkować się nie da.

To jest ta zła wiadomość. Jest jednak i dobra. A nawet dwie.

Pierwsza to ta, że dynamicznie ma być rozwijana cała linia fiata 500, który dla całego koncernu ma się stać takim punktem odniesienia, jak w przypadku Volkswagena jest model Golf – na rynek wkrótce trafi 7. generacja tego auta. W 500 Fiat ma inwestować, mają powstawać coraz to nowe wersje, kto wie, czy kolejną nie będzie giardiniera, której przecież nie wyparł fiat 500 L produkowany w serbskich Kragujevacu. Giardiniera miała swoją premierę w 1969 roku, a teraz po udoskonaleniach wizerunkowych byłaby z pewnością dobrze przyjęta nawet na trudnym europejskim rynku. Pewnie i serbską „L" produkowaną na platformie punto też czeka modyfikacja. Kto wie? Może będzie to model XL?

Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!