W komunikacie prokuratura zarzuca ministrowi Aleksandrowi Nowakowi wiele naruszeń. M.in. zapłatę za przetarg w Jakucji Południowej, zanim jeszcze się odbył. Do tego firma, która przetarg na dokumentację techniczną wygrała, nie wywiązała się z umowy,a mimo to pieniądze dostała.
Z kolei kontrakt w Niżniem Priangarie na kwotę ponad 98 mln rubli (9,97 mln zł) został zawarty bez przetargu. Do tego resort zapłacił za prace, które nie zostały wykonane.
Prokuratura znalazła także obiekty, za które resort zapłacił i które powinny zacząć działać już w 2011 r., a do dziś nie są skończone. Takie inwestycje są w Kabardyno-Bajkalii, obwodzie Kaliningradzkim i na Sachalinie.
Do przetargu na likwidację kopalń Kuzbasu zostały dopuszczone firmy nie posiadające wymaganych licencji. Z budżetu dostały 125 mln rubli (13 mln zł).
Przedstawiciel ministerstwa ripostował na oskarżenia prokuratury. W wypowiedzi dla agencji Interfaks stwierdził, że wszystkie te naruszenia miały miejsce, kiedy Nowak jeszcze nie był ministrem.